Niedziela, dzień odpoczynku. Wstałam z łóżka, ubrałam się i zobaczyłam liścik na stoliku w salonie.
Będę po Ciebie o dwudziestej.
Pan E.
Uśmiechnęłam się pod nosem. Spojrzałam na zegar, jeszcze dużo czasu mam przed sobą. Zjadłam śniadanie. Wzięłam z torebki zapalniczkę i paczke papierosów, położyłam je na stoliku na balkonie. Cofnęłam się po latte oraz po Książkę.
Pochłonięta czytaniem ostatniego rozdziału, wypiłam ostatni łyk Kawy.
Po skończonej powieści, podałam kwiaty. Spojrzałam na zegarek, do umówionego spotkania zostały trzy godziny.Umyłam szklankę, weszłam do sypialni. Wyjęłam z szafy czarny, z dość dużym dekoltem kombinezon. Do tego czerwone niskie szpilki i tego samego koloru kopertówkę.
Ubrałam czarne, koronkowe stringi. Założyłam kombinezon, włożyłam na stopy szpilki. A do kopertowki schowałam telefon,portwel, zapalniczkę i paczkę papierosów.
Wyszłam z Budynku i zmierzyłam się w strone Bugatti.
Edmund otworzył drzwi od strony pasażera. Uśmiechnięta wsiadłam.
-Gdzie mnie zabierasz.- Zaczęłam rozmowę. Mężczyzna tylko się uśmiechnął,nie mówiąc nic.
Weszliśmy do restauracji, nasz stolik już czekał. Rozejrzałam się wokół. Restauracja ze stylem włosko-hiszpańskim. Cudowne czerwone w zielone kwiaty obrusy. Na każdym stoliku świeca ręcznie zdobiona.
Wzięłam od kelnerki Menu. Uśmiechnęłam się do Edmunda.
Ubrany był w czerwony garnitur, a czarny krawat idealnie się komponował razem z białą koszulą pod spodem.
Spoglądał mi w oczy cały czas,zarumieniłam się..
-Dobrze się czujesz?- Zapytał w jego głosie usłyszałam nutkę troski.
-Tak. Skoczę do toalety.- Wstałam zrobiłam kilka kroków. Nagle przed oczami zrobiło mi się ciemno ,a w głowie zakręciło.
Poczułam męską klatkę piersiową, popatrzyłam w górę i zobaczyłam Boga. Wtuliłam się.
-Jesteś cała rozpalona. Zawiozę Cię do lokum.- Po tych słowach zasnęłam.
Przebudziłam się słysząc dźwięk windy. Spojrzałam na Mężczyznę.
-Klucze są w kopertówce. Rozumiem, że zosyaniesz na noc .- Ułożył mnie na łóżku w sypialni. Miałam jeszcze troche sił wiec założyłam koszulkę, ściągając kombinezon.
-Połóż się.- Bez namysłu odpowiedziałam.
-Ale położysz się ze mną.- Zobaczyłam jak ściąga z siebie dzisiejsze ubranie. Uśmiechając się zwycięsko, poszłam spać.
CZYTASZ
Dziewczyna Z Facebook'a ✔
RomantikSamolot powoli zbliża się do Miami, najbardziej znanego miasta na Florydzie. Nowe Miasto,Nowi ludzie.. Może to dobrze, może to czas na zmiany.