Drobne nieporozumienie

9 1 0
                                    

   Byłam zaskoczona, że to Jego tu spotkam. Obserwował mnie wzrokiem, od góry do dołu , na co się speszyłam.

   Przywitałam się z grzecznością i kulturą Szefa. Spojrzał w moje oczy , uśmiechnął się. Usiadł  na biurku trzymając za jakiś mały stos Papierów.

   - Witam ponownie. Tu masz do przeglądu i podpisania Umowy i Rachunki Firmowe.-Uśmiechnęłam się  i podeszłam oby je wziąć.

   Gdy chciałam wziąć nasze dłonie się zetknęły. Jego dłoń  była taka ciepła i silna. Zapewne zauważył jak moje poliki robią się bordowe,uśmiechnięta spuściłam głowę.

   Nagle wszedł ktoś trzaskając drzwami,odskoczyłam trzymając  Papiery w ręku.

  - A więc  to tak!- Krzyknęła Kobieta, na co byłam  już pewna ,że  cały  Budynek ją  słyszy.

  - Mnie posądzasz o zdrade przed rozwodem,a napewno  tą szmatę posuwasz od początku  naszego małżeństwa!- Byłam wkurzona. Tylko czym? Tym, że mnie obraziła ,czy  tym ,że sugeruję ,iż pcham się  do łóżka własnemu  szefowi.

Wyszła jeszcze bardziej trzaskając drzwami, myślałam  ,że  pójdą z futryną. Popatrzyłam zdziwiona  na Edmunda , ten tylko przewrócił swoimi błękitnymi oczami. Usiadł na fotelu ,otworzył laptopa.

  -Nie przejmuj się tym co zaszło przed chwilą. To była  Iva ,moja była  od czterech  lat żona. Od kiedy pamiętam robiła  awantury,niby o zdradę. Wracaj już  do pracy.- Kiwnęłam głową, skierowałam się  do drzwi.

  Siedząc oparta  o krzesło w swoim Biurze,czytając  każdy wers po wersie. Spojrzałam na zegarek, jeszcze półtora godziny  i skończę pracę. Przywołałam Vanesse  i powiedziałam jej, aby przyniosła  mi filiżankę kawy i kanapkę z sałatą i tuńczykiem. Tak to miał być  mój  lunch.

   Westknęłam pod nosem ,biorąc łyk gorącej kawy. Spojrzałam leniwym wzrokiem przez okno. Widząc  przejeżdżający Wóz Strażacki,wszystkie wspomnienia wróciły.. Otarłam  łzy i wróciłam do papierów.

Dziewczyna  Z  Facebook'a ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz