Rozdział 5

4K 312 153
                                    

-Jaki ładny z Ciebie ptaszek


























-Masz śliczne piórka


























-Ale chwila. Jesteś tu sam? Gdzie Twoja mamusia?
























-Czyżby Cię zostawiła?























-Musisz się bać
























-Jeśli jesteś sam, to ja się Tobą zajmę






























-Już na zawsze zostaniemy przyjaciółmi






































Otworzyłem wolno oczy i lekko je przetarłem dłonią. Moment... DŁONIĄ?! Szybko wstałem kiedy zrozumiałem, że znowu mam postać człowieka. Od razu pobiegłem do łazienki i się w niej zamknąłem. Spojrzałem w lustro

-Dlaczego się przemieniłem..? - spytałem sam siebie

Po chwili znów przybrałem kształt kruka i wyleciałem z łazienki.

Wróciłem do łóżka i znowu położyłem się obok chłopaka. Wyglądał... uroczo kiedy spał
Ostrożnie się do niego zbliżyłem i położyłem na jego policzku skrzydło

-Aniele... -wyszeptał przez sen

Zszokowało mnie to. ON MÓWIŁ O MNIE. Natychmiast przypomniał mi się ten jego wczorajszy wypadek. Wstałem i podleciałem do okna. Ktoś chciał mu zrobić krzywdę więc nie mogę tego zostawić
Na moje szczęście okno było dalej uchylone
Nie zastanawiając się długo wyleciałem przez nie i zleciałem na ziemię
Wiem dobrze kto mu to zrobił

-Zabije go - powiedziałem zmieniając się w człowieka

Długo nie szukałem typa. Leżał zaraz obok bloku mocno pijany
Podszedłem do niego wolno i usiadłem przed nim
Po chwili facet się obudził

-Dzień dobry - powiedziałem uśmiechając się

-Dobry - śmierdziało od niego alkoholem - Stało się coś ślicznotko?

-Możliwe - powiedziałem - I jestem chłopakiem

Facet przetarł oczy

-Faktycznie chłopak - powiedział na co przewróciłem oczami - To w czym problem?

-Wczoraj zaatakowałeś kogoś mi bardzo bliskiego - powiedziałem

-Tego chłopaka z trzeciego piętra? - spytał

-Dokładnie - odparłem

Ten chwilę nad czymś myślał

-Czasami tak trzeba - zaśmiał się

Wstałem i poprawiłem włosy

-Ma Pan rację, czasami tak trzeba - powiedziałem i już miałem to zaatakować, gdy ten powalił mnie na ziemię - C-CO PAN R-ROBI?! - wrzasnąłem

Typ mocno trzymał mnie za ręce

-Skoro jesteś tak blisko z tym dzieciakiem to Tobie coś zrobię - powiedział łapiąc mnie za włosy

-Puszczaj! - krzyknąłem głośno

Przez to co on robił nie dawałem rady się przemienić

-Wyglądasz na młodego więc pewnie nikt Cię jeszcze nie dotykał - tu zamarłem

-Tknij mnie, a skończysz w piekle - ten się tylko zaśmiał

-Chętnie tam pójdę - mówiąc to uderzył mnie w brzuch, dokładnie tam, gdzie miałem ranę, która lekko zszył mi Tora

Zanim cokolwiek zrozumiałem już leżałem na brzuchu, a facet zaczynał ściągać mi spodnie

-Zostaw mnie! - wytrwałem się najmocniej jak umiałem, ale nic nie pomagało

Czułem na karku jego oddech, śmierdzący oddech

Już miałem się poddać kiedy poczułem jak serce nieco przyspiesza i to nie było ze strachu
Zerknąłem lekko do góry i zobaczyłem Tore, który wygląda przez okno

-Chciałeś mu zrobić krzywdę - powiedziałem zmieniając kolor oczu -Należy Ci się za to kara

Szybko odwróciłem głowę i wgryzłem się w jego ramię na co ten od razu mnie puścił

-Zgiń - wyszeptałem mocno wbijając pazury w jego szyję - I płać za swoje czyny

Facet po chwili bez ducha opadł na ziemię, a ja mogłem spokojnie wstać lecz to był błąd
Kiedy wstałem poczułem ogromny ból brzucha, który sprawił, że znowu wylądowałem na ziemi
Spojrzałem na brzuch

- Znowu to samo - powiedziałem cicho widząc czarną krew

Chwilę leżałem aż w końcu zacząłem się czołgać w stronę klatki
Kiedy nie miałem już sił zatrzymałem się i zmieniłem w kruka błagając o to żeby Tora schodził na dół

-Tutaj jesteś! - udało się, on tu jest

Chłopak podszedł do mnie i chyba zrozumiał, że coś jest nie tak, bo od razu ostrożnie mnie podniósł i zabrał do mieszkania

-Zaraz znowu wszystko będzie dobrze- powiedział głaszcząc mnie

Na jego dłoniach z każdą chwilą przybywało coraz to więcej mojej krwi, a po kilku minutach zemdlałem




































































-Ptaszku, proszę zostań ze mną już na zawsze

Anioł Stróż [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz