MELANIE
Trochę zaniepokojona schodzę za Brunem na dół, ale gdy dostrzegam Sami wymachującą na Iana torebką, to czuję pewną ulgę z dozą większego zaniepokojenia. Co ona tutaj robi?
- Sami? - Wychodzę przed Bruna, gdy Sami odwraca się w moją stronę.
- Gdzieś ty do cholery była?! - Widzę miny chłopaków, które wszystko mi mówią. Mam sobie sama z nią poradzić. W sumie sama, to piwo naważyłam. - Do domu wlatuje mi trzech byczków w skórach gotowi zabić za informację o twoim miejscu pobytu. Wiesz jakiego zawału dostałam, kiedy wleźli mi do łazienki jak brałam prysznic?! - Ciężko było mi ukryć uśmiech, ale gniew Świętego go natychmiast ujrzałam. Zaciśnięte pięści i napięty wyraz twarzy na to wskazywały. Mam przeczucie, że między tą dwójką coś było lub będzie, bo Sami tylko zmarszczyła brwi na niego, a potem znów jej uwaga skupiła się na mnie. - Mel, gdzie ty kurwa byłaś? Dzwoniłaś, że masz iść zażyć kąpieli, a tu taka akcja?!
- Ja...
- No!?
- Chodźmy pogadać w cztery oczy. - Łapię ją za łokieć i wyprowadzam na zewnątrz.
- Co ty odwalasz? - Patrzy na mnie zdezorientowana, gdy zamykam za nami drzwi. Chłodne powietrze jesieni od razu uderza w moją twarz, co uświadamia jak bardzo powinnam wziąć coś na ramiona.
- Sami, głupia sprawa.
- Głupia?
- Tak! Ja faktycznie poszłam wziąć kąpiel i zasnęłam w wannie. - Jej oczy rozszerzają się, gdy informacje przetwarzają się w jej głowie. - Nie patrz tak na mnie! To co się dzieje, jest dla mnie wyczerpujące. Odleciałam w wannie, a gdy się obudziłam i weszłam do salonu, to tuzin facetów patrzył na mnie jak paraduje w ręczniku. - Jej szczęka opada, a po chwili zaczyna się śmiać.
- Uważasz, to za śmieszne? - Jej śmiech staje się głośniejszy.
- Szczerze? To tak! Gdy ty smacznie drzemałaś w wannie, to twój Bruno szalał z niepokoju. Mel, czy ty wiesz ile ludzi cie szukało? - Chyba dużo, skoro tylu było salonie.
- Sami, nie dobijaj.
- Ja, to cie dobić dopiero mogę. - Mówi z przekąsem i opiera się o balustradę.
- Co się stało?
- Zoe, do mnie dzwoniła i powiedziała, że ma nas na wyłączność. Możesz mi to wyjaśnić? - Czarny sen o imieniu Zoe, właśnie się spełnia.
- Lepiej usiądźmy. - Siadam na schodku, a zaraz dołącza Sami.
- Nie poszło tak jak chciałaś? - To mało powiedziane.
- Pokazała swoje prawdziwe oblicze. Sami, ona wiedziała o mnie i Brunie. - Jej oczy kolejny raz rozszerzają się.
- Ale skąd?
- Nie wiem, nie mam pojęcia, ale wiedziała o wszystkim i jestem pewna, że przyszła specjalnie do nas. Jest bardzo świadoma wpływów swojego narzeczonego i jest zdeterminowana użyć ich na nas, tylko po to by zranić Bruna kolejny raz. - Nadal nie mogę zapomnieć jaki ból widniał w jego oczach na wspomnienie córki.
- No to jesteśmy głęboko w czarnej dziurze. - To dobre podsumowanie.
- Kiedy chciałam wyjść zaszantażowała mnie. Nie miałam wyjścia jak zgodzić się na jej warunki. Ona chce skrzywdzić Bruna, a co jak co, ja na to nie pozwolę.
- Co zamierzasz? - Chciałabym to wiedzieć.
- Jeszcze nie wiem.
- To zajebiście ci powiem. Gadałaś z Alexem? Może on by nam pomógł?
CZYTASZ
Złapać DYREKTORA
Roman d'amourMELANIE Niezależna i silna kobieta kierująca się zasadami, których ma więcej niż butów Gucciego. Współwłaścicielka i Pani Dyrektor w firmie spełniającej marzenia wszystkich kobiet. Jak Melanie poradzi sobie w starciu z mężczyzną, który ma głęboko w...