~Chanyeol~
Wpuścił mnie do środka, od razu po krótkim przywitaniu w progu. Chłopak powędrował do kuchni z reklamówkami, które mu dałem, a sam zająłem miejsce na kanapie przed telewizorem, włączając przypadkowy kanał.
- Chanyeol, chcesz coś ciepłego do picia? - spojrzałem w jego stronę, przystając na jego propozycję.
Długo nie musiałem siedzieć sam, bo po kilku minutach, pojawił się Baek, stawiając wszystko na stole. Chciał jeszcze po coś wrócić, ale nie pozwoliłem mu na to, przyciągając go na miejsce obok siebie.
- Nigdzie nie idziesz, zostajesz tu ze mną - spojrzał na mnie zdezorientowany - Niczego więcej nam nie potrzeba - chciał coś powiedzieć, ale sprawnie go wyprzedziłem. Od razu wtulając się w jego drobne ciało. Chłopak położył swoją dłoń na moich włosach, delikatnie je głaszcząc. Dziwne uczucie, ale też bardzo przyjemne.
- Dobra wystarczy. Jedz, bo wystygnie, a wtedy już nie będzie takie dobre prawda? - odepchnął mnie od siebie, na co posłałem mu groźne spojrzenie. Wszystko zniszczył, a było tak miło.
Kilka razy proponowałem mu, aby też zjadł, jednak on się tłumaczył tym, że jadł przed moim przyjściem. Skończyło się na tym, że ja jadłem swój dopiero drugi posiłek tego dnia, a Baek leżał głową na moich kolanach, oglądając jakąś drame. Na początku się upierał, ale w końcu się zgodził na taką pozycje, ale miał swoje warunki. Powiedział, że jeśli choćby kawałek tego jedzenia wyląduje w jego włosach lub na twarzy to mnie udusi, bo brał prysznic, choć ja i tak wątpię, że by to zrobił, no bo jak takie łapki miały by zrobić cokolwiek złego.
- Zostajesz na noc? - spojrzałem na niego czule. Nawet nie wie, jak bardzo chciałem zostać, ale nie mogłem. Gdybym kolejny dzień nie pokazał się w domu, zaczęła by coś podejrzewać. Już nachodzi moich pracowników.
- Bardzo bym chciał - uśmiechnął się, wtulając twarz w moją nogę - Ale nie mogę, muszę wrócić dziś do domu - widziałem, jak jego wyraz twarzy smutnieje. Nie chciałem, aby był smutny. Przyzwyczaiłem się do niego, nie chciałem widzieć go smutnego, ale by był szczęśliwy.
- Oh, szkoda - widziałem ten zawód w jego oczach.
W jednej chwili wpadłem na pewien pomysł, z pewnością tandetny, ale i tak nie mogłem mu tego odpuścić.
- Wynagrodzę ci to - złapałem go w swoje ramiona, powoli unosząc w górę, przez co, aby nie spaść musiał założyć swoje nogi na moich biodrach, co zrobił bez żadnego problemu. Już po chwili byliśmy w jego sypialni. Delikatnie ulożyłem jego cudowne ciało na materacu - Zajmę się tobą bardzo dobrze. Tak, że nie zapomnisz tego wieczoru, przez długi czas, a ja mam nadzieję, że nigdy go nie zapomnisz- puściłem mu oczko, po czym złączyłem nasze usta w spragnionym, ale też namiętnym, ale nie w sposób erotyczny, pocałunku.
Polsat, o to ja.
Ostatnio krótsze te rozdziały, jakieś wychodzą.Do następnego!
CZYTASZ
Dressed In Happiness ||ChanBaek||
ФанфикChanyeol, prezes firmy PC Corporation z niechcianą żoną na karku postanawia założyć sobie konto na specyficznym portalu dla randkowiczów, aby oderwać się od nudnej i przytłaczającej go rzeczywistości. Jednak nie wie, że niesie to za sobą pewne konse...