Z niecierpliwością czekałem, kiedy znowu napisze ten chłopak. W górę i w dół przewijałem wiadomości z naszej konwersacji. Uśmiechałem się do nich jak głupi. Sam nie pamiętam, kiedy się ostatnio tak szczerzyłem,ale ktoś musiał te cudowną chwilę zepsuć.
- Channie~,jak tam w pracy? Ciężko, prawda?- to zdrobnienie w jej ustach tak źle brzmi, w jej ustach nic nie brzmi dobrze.
- Tak jak zawsze. Zazwyczaj jest ciężko, jednak dziś nie było tak źle. - chce skończyć tę rozmowę jak najszybciej, póki nie będzie chciała pieniędzy. Co z tego, że na karcie ma ich od groma. Po prostu nasze małżeństwo polega na noszeniu obrączek, dawaniu jej pieniądzy i nie odwazjemnionej miłości. No przykro mi.
Jak na zawołanie mój telefon wydał dźwięk przychodzącej wiadomości. Wysłałem jej porozumiewawcze spojrzenie, mówiąc, że to coś z firmy i ruszyłem w stronę swojego gabinetu. Tam rozsiadłem się wygodnie w fotelu. Nogi zarzuciłem na biurko, włączając przy tym konwersacje.xxBaekieexx: Cześć
Real_Pcy: A jednak napisałeś
xxBaekieexx: Może, by tak najpierw jakieś cześć ponownie, ale tak napisałem.
xxBaekieexx: A co źle?Real_Pcy: Nie wręcz przeciwnie. Wybawiłeś mnie z piekła
xxBaekieexx: Uuu... No to brawo ja.
Real_Pcy: Taa...
Real_Pcy: Wyślij mi proszę swoje zdjęciexxBaekieexx: No okk... Pod warunkiem, że ty wyślesz mi swoje.
Real_Pcy: Niech będzie
xxBaekieexx: wysłał zdjęcie
xxBaekieexx: Tylko nie śmiej się. To ostatnie jakie miałem jest dość stare, jednak dużo się nie zmieniłem
Real_Pcy: Jesteś śliczny... Masz piękne oczy
Real_Pcy: Malujesz się?xxBaekieexx: Ymm... Tak, czasami jak mam ochotę. Pewnie dla ciebie to dziwne?
Real_Pcy: Nie to mega seksowne
xxBaekieexx: Heh... Dzięki
xxBaekieexx: Dobra koniec o mnie twoja kolejReal_Pcy: Niecierpliwa księżniczka
xxBaekieexx: Ehh... Udam, że nie widzę tego określenia. Wyślij to photo
Real_Pcy: Już, już
Real_Pcy: wysłał zdjęcie
xxBaekieexx: Hahaha, twoje uszy, YodaReal_Pcy: Naprawdę śmieszne
xxBaekieexx: No bardzo, ale takie serio to jesteś przystojny, bardzo przystojny
Real_Pcy: Ty jesteś ładniejszy
xxBaekieexx: Weź, bo się jeszcze zarumienie
Real_Pcy: Taki jest plan
xxBaekieexx: Nie śmieszne
Real_Pcy: Bardzo
xxBaekieexx: Ygh... Co tam porabiasz?
Real_Pcy: Ogarniam papiery do biura na jutro
xxBaekieexx: Ohh, nie przeszkadzam ci w takim razie
Real_Pcy: Uroczy, nie przeszkadzasz
Real_Pcy: Pisanie z tobą pomaga mi się rozluźnićxxBaekieexx: Haha, to chyba dobrze
Real_Pcy: Nie wiesz jak dobrze, a co ty robisz?
xxBaekieexx: Aktualnie leżę już w łóżku
Real_Pcy: Mmm... Położyłbym się razem z tobą
xxBaekieexx: Yeol, praca...
Real_Pcy: Oczywiście, cały czas pracuje
xxBaekieexx: Będę uciekać, bo jestem już trochę zmęczony, a ty też masz pracę
Real_Pcy: Ohh, no dobra. Śpij dobrze Baek💙
xxBaekieexx: Dobranoc Yoda 💜
Real_Pcy: Ughh... 😒
Odłożyłem komórkę obok, biorąc się teraz na poważnie za robotę, która nie szła mi za dobrze. Nie mogłem się doczekać momentu, kiedy spotkam Baek'a.
Drugi rozdział, mam nadzieję, że jako tako się wam podoba.
Do następnego!
CZYTASZ
Dressed In Happiness ||ChanBaek||
FanficChanyeol, prezes firmy PC Corporation z niechcianą żoną na karku postanawia założyć sobie konto na specyficznym portalu dla randkowiczów, aby oderwać się od nudnej i przytłaczającej go rzeczywistości. Jednak nie wie, że niesie to za sobą pewne konse...