La hermana de mi amigo|| Christopher Vélez

El amor requiere sacrificio

Skip time kilka tygodni
* Christopher *
Znowu jesteśmy w trasie nie wiem co się dzieje z Lu, nie odbiera moich telefonów, nie odpisuje na smsy nawet nie odzywa się do Richard’a co jest bardzo dziwne, dzwoniliśmy do Yashua od niego też nie odbierała jedyne co wiem od Emily że Lu ma się dobrze, ale dlaczego nie odbierała... Czy zrobiłem coś co by mogło ją zranić... Widziałem jakie zdjęcia wrzucała ostatnio na bloga i byłem szczerze zaniepokojony, większość tych zdjęć to strasznie szczupłe dziewczyny i opisy o anoreksji i różnych chorobach psychicznych nie wiem zupełnie co mam myśleć... Czy ona przez to chce coś powiedzieć? Zupełnie nie wiem co mam robić. Wyciągnąłem telefon i wykręciłem jej numer, po kilku sygnałach odebrała
- Christopher jak dobrze cię słyszeć - płakała słychać było że ewidentnie płakała a ja nie mogłem nic z tym zrobić, będąc chuj wie ile kilometrów od niej naprawdę czułem się bezsilny.
- Lu możesz włączyć kamerę? - po chwili zobaczyłem dziewczynę która była mocno podbita, płakała a moje serce pękało w tym momencie na milion kawałków
- Chris proszę zabierz mnie stąd, oni znowu to zrobią. Christo proszę nie chce stracić dziecka
- Lu, czy ty...
- Tak, jestem w ciąży w to będzie drugi miesiąc - mimowolnie wkradł mi się uśmiech na usta ale musiałem szybko coś wykombinować więc zamiast wsiąść z chłopakami do samolotu pobiegłem kupić bilet do Miami.
- Christopher!!! Co ty odwalasz - usłyszałem za sobą krzyk Kevina mało co mnie to obchodziło teraz liczyła się Lucy i nic więcej nie mogłem jej stracić ponownie. Kiedy w grę wchodzi miłość jestem gotowy poświęcić wszystko. Kupiłem bilet lotniczy do Miami a po 15 minutach siedziałem w samolocie, bałem się co tam zastanę bałem się że mogę więcej jej nie zobaczyć tylko pytanie dlaczego Emily kłamała że wszystko jest wporządku.. Dlaczego nie powiedziała mi prawdy... W głowie miałem masę pytań i zero odpowiedzi, jedynie to co chciałem wiedzieć to czy Lu żyje...