* Christopher *
Lu jednak nie była w ciąży cóż mogę powiedzieć że czuję się trochę zawiedziony ostatnio często zastanawiam się czy nie poprosić jej o rękę, ale dość szybko wyrzucam z głowy tą myśl ponieważ to trochę za wcześnie... Ja mam trasę, koncerty, fanów a ona mnóstwo sesji ze sławnymi osobami. Czasem zastanawiam się nad tym czy nie skończyć tego związku na czas trasy ale zdaje sobie sprawę że ona jest moją kotwicą i nie mógłbym jej od tak zostawić. Z rozmyślania wyrwał mnie hałas tak jakby coś spadło
- Hej wszystko okej?- Lucy wyszła z pokoju spoglądając na mnie
- Spadło coś?
- Tutaj nie- mruknąłem patrząc na nią
- Okej to ja wracam do dalszego pakowania - powiedziała cicho
- Lu poczeka, porozmawiajmy
- Chris dobrze wiesz, że ta sesja to spełnienie moich marzeń
- Ale Londyn? Nie ma mowy nie polecisz.
- Ty spełniasz swoje marzenia a ja nie mogę bo coś ci się nie podoba?! Mam prawo robić to co chce. I w ogóle pomyślałeś w tym wszystkim o mnie?! Bo bardzo w to wątpię.
- Nie będę cię ograniczał... To jest koniec Lucy.
Dziewczyna tylko popatrzyła przez chwilę na mnie po czym wróciła do swojego pokoju.
* Lucy *
Zabolało, cholernie zabolało. Fakt ostatnio coraz częściej się kłócimy ale zawsze staramy się odrazu pogodzić a teraz jeszcze to.. usłyszałam pukanie do drzwi i otworzyłam je lekko
- Joel? Co się stało?
- Musze z tobą porozmawiać
- Wejdź - otworzyłam szerzej drzwi by chłopak mógł spokojnie wejść
- Jednak to prawda że wyjeżdżasz
- Wyjeżdżam do Londynu na trzy dni później wracam tutaj
- Na trzy dni? A Richard powiedział Christo że na trzy miesiące
- Nie jestem już z Christo - mruknęłam
- Właśnie ja w tej sprawie Christopher siedzi na tarasie i się upija boję się że zezgonuje za chwilę mogłabyś porozmawiać z nim?
- Joel ale on powiedział to co miał powiedzieć, nie mam już o czym z nim rozmawiać dla niego liczy się tylko on sam.
- O czym ty teraz mówisz?
- Nie powiedział Ci? Zakazał mi jechać do Londynu a kiedy mu powiedziałam że i tak pojadę to powiedział że to koniec.
- Przepraszam bardzo że co?! Przecież ty też masz prawo do spełnienia marzeń, olej to i jedź do Londynu a ja pogadam z Christo a raczej postaram się z nim pogadać. Nie wiem być może bał się że nie wrócisz już
- Joel wróciła bym tutaj dla niego... Ale teraz to głupie i bezsensowne skoro najwygodniej było mu ze mną zerwać to niech tak będzie, myślę że może tak będzie lepiej i że znajdzie wkońcu kogoś kto go lepiej zrozumie niż ja
- Hej hej Lu nie płacz tylko proszę
- Nie płacze, tylko to cholernie boli kiedy kochasz kogoś całym sercem a on nagle wbija ci w nie sztylet.
Moją rozmowę przerwał głos Chrisa
- Możemy porozmawiać?
- Chyba już nie mamy o czym Chris
chłopak uklęknął na kolana i....Przepraszam i przepraszam że dopiero teraz dodaje rozdział ale miałam lekki problem techniczny z wattpadem. Naprawdę przepraszam z całego serca myślę że teraz pójdzie z górki 😊. Dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość. Do następnego ❤️

CZYTASZ
La hermana de mi amigo|| Christopher Vélez
Roman pour AdolescentsWrogowie czy kochankowie to jest dobre pytanie ...