Cuando las estrellas caen Brillas sólo para mí

700 14 14
                                    

*Christopher*
Kiedy dziewczyna odsunęła się ode mnie mogłem zauważyć łzy które błyszczały w kącikach jej przepięknych oczów. Uśmiechnąłem się mimowolnie zabierając walizkę dziewczyny i łapiąc ją za rękę. Tęskniłem za każdym gestem z jej strony ta dziewczyna wzbudzała we mnie emocje których dotychczas nie było u mnie, mogę przyznać jestem szaleńczo zakochany w jej uśmiechu, kolorze oczu czy nawet w tym kiedy z czymś sobie nie radzi. Włożyłem walizkę Lucy do bażnika i otworzyłem jej drzwi by mogła wsiąść a później sam usadowiłem się za kierownicą.
- Muszę Ci coś powiedzieć - odezwałem się niepewnie, dziewczyna spojrzała na mnie marszcząc brwi, wyglądała uroczo.
- Co takiego?
- Moja babcia chce cię poznać
- Z miłą chęcią ją poznam - uśmiechnęła się nucąc sobie piosenkę która akurat leciała w radiu
- Tylko powiedziałem że jesteś moją dziewczyną - powiedziałem skrępowany całą tą sytuacją
- No bo przecież jesteśmy parą nie masz się czego bać.
Czy ona powiedziała że jesteśmy parą, nie wierzę Lucy Natalie Camacho powiedziała że jesteśmy parą. Jednak spadające gwiazdy spełniają życzenia. Zatrzymałem auto przed domem, wysiadłem z niego otwierając drzwi mojej dziewczynie a później wyciągnąłem walizkę dziewczyny i udaliśmy się do domu
- Jesteśmy! - krzyknąłem i odrazu przed drzwiami pojawiła się moja babcia patrząc na Lucy, uśmiechnęła się i odrazu ją przytuliła
- Ty pewnie jesteś dziewczyną Christunia - uśmiechnęła się
- Tak, a pani pewnie jest jego mamą
- Nie dziecko jestem babcią tego przystojniaka - zaśmiała się
- Oj przepraszam wygląda pani tak młodo i myślałam że pani jest mamą Christophera - zaśmiała się nerwowo. Lucy spojrzała na mnie bym jej pomógł na co się zaśmiałem
- Już cię lubię dziecinko chodź musisz coś zjeść pewnie głodna jesteś - babcia złapała Lucy za rękę i poprowadziła do jadalni a ja zaniosłem walizkę Lu do siebie do pokoju i sam udałem się do jadalni gdzie moja dziewczyna i moja babcia nad czymś zawzięcie dyskutowały i obie się śmiały głośno.
Jak się okazało Lucy pokazała mojej babci zdjęcia z naszej sesji którą robiła do portfolio i babcia zażyczyła sobie kilka moich zdjęć a wzamian za to pokazała jej moje zdjęcia z dzieciństwa.
- Christopher był takim uroczym dzieckiem a teraz jest z niego taki przystojniak i do tego ma tak śliczną dziewczynę. Powiedz mi Lucy od kiedy znasz Christopher'a
- Chrisa poznałam jak jeszcze chodziłam do szkoły często żartował z Joelem że wyglądam jak Brzydula Ula. Znam go od kiedy Richard przyprowadził ich do mnie do mieszkania mówiąc że to ich nowy dom. Znamy się już dwa lata ale parą jesteśmy od niedawna
- Aż taka byłaś brzydka że tak cię nazywali? - zgromiłem babcię wzrokiem na co się zaśmiała, Lucy pogrzebała trochę w swojej lustrzance którą dostała od Richard’a na pierwsze urodziny i pokazała mojej  babci jak wyglądała wcześniej
- Byłaś piękną dziewczyną Lucy, a teraz czemu nie nosisz okularów?
- Mam soczewki ale zdarza się że złożę okulary kiedy piszę czy obrabiam zdjęcia - zaśmiała się cicho. Babcia wstała i poprosiła mnie na chwile do salonu, zdziwiony poszedłem za nią
- Chris, pilnuj tej dziewczyny bo to anioł nie kobieta
- Wiem babciu kiedy gwiazdy spadają ona świeci tylko dla mnie. Przez swoją głupotę prawie ją straciłem
- Ta dziewczyna to skarb Christopher i nie zepsuj tego bo strasznie ją polubiłam. - zaśmiała się i wróciła do jadalni pogrążajac się w rozmowie z Lu. Moja babcia rzadko kogoś lubiła mimo że to charyzmatyczna kobieta pełna uśmiechu i miłości to jednak rzadko obdarzała kogoś sympatią a jeśli chodzi o Lucy pokochała ją odrazu aż jestem zdziwiony że tak świetnie się obie dogadują, z rozmyślań wyrwały mnie czyjeś dłonie na swoich barkach odwróciłem się i zobaczyłem Lu
- Co jest słoneczko?
- Obiecałam twojej babci sesję jutro na plaży - uśmiechnęła się siadając na moich kolanach
- To świetnie, cieszę się że złapałaś wspólny język z moją babcią
- Ja też się cieszę to wspaniała kobieta i bardzo kochana Chrisiunio - pocałowała mnie w policzek na co się zaśmiałem i mocno ją przytuliłem. Niech tylko poczeka aż pozna mojego brata i moją mamę.



Cześć i czołem
Przepraszam za ostatnie nieobecności z rodziałami ale szkoła ssie itp. Ale teraz postaram się dodawać codziennie jeden rodział. Kocham was Lue. ❤️

La hermana de mi amigo|| Christopher Vélez Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz