The Mysterious Dragon Rider Rozdiał Próbka

989 25 8
                                    

"Czkawka! Czkawka! Czkawka!" cała osada dopingowała mu! Czkawka nie słyszał ich. Wszystko o czym mógł myśleć to niewinna bestia którą będzie musiał zabić.
"Hej, Czkawka!" Czkawka przestraszył się i obrucił by zobaczyć za sobą Astrid "Wszystko ok?" zapytała zaniepokojona.
"Nie nie bardzo... Hej Astrid?" zayatał Czkawka.
"Tak?"
"Jeśli coś pójdzie nie tak na placu treningowym upewnij się że nie znajdą Szczerbatka, proszę?"
"Zrobię to. Tylko obiecaj mi, że nie pójdzie źle" poprosiła.
Czkawka nie odpowiedział. Pyskacz zadoł w róg. Nadszedł czas.
"Powodzenia na arenie" życzył mu radośnie Pyskacz. Czkawka skinął nieznacznie.
Wrota otworzyły się a Czkawka wybrał średniej wielkości miecz i tarczę.
"Interesująca decyzja. Ja wybrał bym młot" powiedział Stoick do Pyskacza.
"Otworzyć zagrody!" krzyknął Pyskacz.
Zasówy największej z przegród zostały otwarte. Czkawka wiedział co nadchodzi: Koszmar Ponocnik. Najbardziej dziki ze smoków. Nagle, wielki smok o czerwonej barwie wyszedł z zagrody i zajął się ogniem!
Wydał z siebie głośny ryk i zionoł na Czkawke. Czkawka uciekł z drogi w ostatnim momencie.
Ponocnik powoli zbliżał się do Czkawki gdy ten się cofał. Spojrzał 2 oczy smoka i wiedział, że nie może zabić tego smoka. Przestał się ruszać oraz upuścił swój miecz i tarczę. Spojrzał na swojego zaskoczonego ojca.
Powoli ściągnął swój chełm i powiedział "Nie jestem jednym z nich
"
Dodaje tutaj w sumie połowę rozdziału pierwszego i to samo zrobię z innymi ff'ami żeby zobaczyć który się spodoba najbardziej xD przepraszam za wszelkie błędy ale pisze na telefonie. Szczęśliwych Walentynek albo dnia singla 😜🍾😜

diabeł Stróż (Nie Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz