Laura patrzyła z ogromny dom z nieokreślonym uczuciem niepokoju. Była w tym biznesie od trzech lat i to był pierwszy raz gdy była w miejscu które krzyczało "wyrafinowane bogactwo" tak głośno. To nie było pokazowe - w jakiś sposób czuła by się o wiele lepiej gdyby takie było - nie, to było wysmakowanie i oszukańczo proste. Zwyczajów styl, mieszanie nowoczesnych linii z gotyckimi detalami.
Dalekie od parków przyczep które zazwyczaj odwiedza.
Spojrzała przez ramię przedłużając czas na zebranie jak największej ilości odwagi by zadzwonić dzwonkiem.
Perfekcyjnie utrzymany trawnik rozpościerał się przed domem. Poza tym znajdowały się tam sosny osłaniające dom od frontu. Długa prywatna droga wygięta w stronę drzew dawała wrażenie że dom był całkowicie odizolowany. Po plecach Laury przebiegł dreszcz i odwróciła się spowrotem w stronę drzwi.
Wzmacniając swoją odwagę zadzwoniła dzwonkiem i zaczekała.
W przestrzeni kilku uderzeń serca drzwi się otworzyły ukazując dobrze ubraną młodą kobietę. Laura oszcowała, że ma w okolicach dwudziestu. Nosiła ona wypracowane spodnie i białą koszulę a jej brązowe włosy zostały upięte w eleganckiego koka. W tyle jej umysłu Laura poczuła się trochę zawiedziona i z jakiegoś powodu miała nie jasne mniemanie, że ktoś typu wyrafinowanej księżniczki otworzy drzwi.
-Dzień dobry jestem Laura Cervantes - przectawiła się wysyłając szeroki uśmiech i podając rękę. Kobieta również się uśmiechała i potrząsła jej ręką. Pomyślała że nie zaprosi Laurii do domu.
-W czym mogę pomuc?Okey chce żeby osoby które chcą czytać moje wypociny wiedziały jak to wygląda jak wcześniej mówiłam decyzja jest wasza
CZYTASZ
diabeł Stróż (Nie Zakończona)
Fanfichttp://abbadona.blog.onet.pl/ link do orgonału. Uprzedzam że to ff jest niezakończone i nie zapowiada się na jego kontynuuacje:(