- Grzymisława! Gdzie jesteś? Kici kici - powiedział Marek kiedy wrócił do domu. Rano widziałam jak wychodził z Łukaszem na zewnątrz.
- Marek nie drzyj się! - krzyknął Łukasz - twoja kucharka jeszcze śpi, jest 7. 00
Markowi się chyba przykro zrobiło gdy Łukasz krzyknął.
Podbiegłam bliżej by zobaczyć co się dzieje.
- Przepraszam kochanie - szepnął Łukasz ocierając pojedynczą łez z policzka Marka.
Wtedy dopiero zobaczyłam co Marek trzymał w rękach. Był to kot! Nie zbyt ładny. Nie moja wina, że mam wysublimowane wymagania.
- Grzymisława, poznaj nowego członka rodziny. To jest Grzymisław.
Mruknęłam cicho, bo nie wiedziałam co zrobić. Marek pewnie myślał, że się ucieszę, ale nic z tych rzeczy. To był jakiś dachowy kurdupel. Gdybym była człowiekiem to powiedziała bym Markowi co o tym sądzę, ale niestety nie mogę. Jestem kotem. A konkretnie śliczną koteczką. Marek postawił kota na podłodze. Chyba myślał, że się w ten sposób polubimy i zaczniemy bawić. Nie.
- Kochanie, mówiłem żeby nie brać tego przybłdy.
- Tak, ale przynajmniej widzowie będą myśleć, że jestem dobry dla zwierząt, a YouTube nie usunie mi nam kolejnych filmów.
Chwilę popatrzyłam na kota i stwierdziłam, że muszę dać mu szansę.
Łukasz chwilę później powiedział Markowi, żeby się nie gniewał i że ma dla niego niespodzankę. Marek i Łukasz poszli na górę i weszli do sypialni. Nie zamknęli drzwi, więc wiedziałam co się dzieje. Jak zwykle Łukasz wyciągnął z szafki małe niebieskie pudełeczko a z niego saszetkę w której był biały podłużny balonik. Ściągnął spodnie i podał balonik Markowi. A on jak zwykle zamiast go nadmuchać. Ugryzł Łukasza majtki i zaczął zdzierać z niego. Potem chwycił balonik i delikatnie naciągnął na członka, tym razem nie nowego członka w rodzinie, tylko członka Łukasza. Nie wiem po co oni to robią. Łukasz jak zwykle ściągną spodnie i majtki Marka, a potem włożył dwa palce w dziurę w Marku.
- Już możesz wkładać - powiedział Marek
- Dobrze kotku - powiedział Łukasz.
Nie lubię jak mówią do siebie "kotku". Bo nie wiem czy mówią do siebie czy do mnie.
Łukasz wsunął swojego penisa w Marka. Mój pan zaczął cicho jęczeć.
- Mocniej! - krzyknął Marek
- Dobrze Mareczku - odpowiedział Łukasz i zaczął mocniej ruszać swoimi biodrami. Zaczęło mi się wtedy to nudzić i się położyłam spać.
CZYTASZ
Coś tu nie grzmi! KXK
Romance⚣ homo ⚣ KXK życiem pov. Grzymisławy 🚧 Zawiera przekleństwa, seks itp. 🚧 Dość nie typowe KXK. Mam nadzieję że będzie okey 👌