Siema z tej strony Grzymisława.
Moim panem jest Marek Kruszel.
Pewnie wiedzie kim jest.
Ale i tak nikt nie zna go tak jak ja.
Za wyjątkiem jednej osoby, której wprost nienawidzę. Ciągle zabiera mi Marka. Pewnie już wiecie o kogo chodzi. Tak, chodzi o tego wysokiego, nie brzydkiego bruneta. Nie pamiętam jak ma na imię ale chyba Łukasz. Mimo że jestem na niego zła, za to że zabiera mi Marka, czasami cieszę się, że przychodzi. On wie co lubię. Daje mi taką zwykła karmę. Taką w fioletowych saszetkach. Marek nie zdaje sobie chyba sprawy, że ja wiem o nim więcej niż inni. Na przykład wiem co dzieje się kiedy zostajemy sami z Markiem i Łukaszem i oczywiście z paczką tych takich dziwnych baloników.
Nie zbyt ważne. I tak najważniejszy jest problem, który ostatnio się pojawił w domu...Ogólnie mam nadzieje, że wam się podobało. Odrazu mówię, że książka może być w pewnych momentach taka "18+" ale mam nadzieję że będzie okey.
CZYTASZ
Coś tu nie grzmi! KXK
Romansa⚣ homo ⚣ KXK życiem pov. Grzymisławy 🚧 Zawiera przekleństwa, seks itp. 🚧 Dość nie typowe KXK. Mam nadzieję że będzie okey 👌