Kiedy Kasia ugotowała obiad krzyknęła nie licząc na odpowiedź
- Ja wiem, że wy się tam dobrze bawicie, ale obiad już jest na stole.
Chciałam zobaczyć czy chłopacy się zbierają na obied i pobiegłam na górę. Niestety drzwi były zamknięte ale przez nie było i tak było ich słychać.
- Chodź Łuki już południe. Kasia ugotowała obiad.
- Dobrze kochanie. Chodźmy.
Zeszli na dół. Ja razem z nimi. Kasia upiekła krewetki na białym winie. A ja jak to ja dostałam kawior. Rzygam już tym kawiorem. Na szczęście nie byłam bardzo głodna więc nie musiałam jeść. Kiedy zjedliśmy Marek przyniósł na stół plecak.
- To co dzisaj nagrywamy noc w szopie?
- Dobrze Marku.
- Ubierz się, weź kamerę i idziemy.
Wyszli. Zostałam z Kasią i Grzymisławem. Kasia sprzątała w kuchni. Chciałam się z nią pobawić i żeby nie musiała sprzątać. Więc plątałam się jej między nogami.
- Kicia nie kręć się.
Chwilkę posprzątała i powiedziała, że chwila przerwy jej nie zbawi. Usiadłyśmy na kanapie i Kasia włączyła telewizor. Oglądałyśmy jakiś nudny film. Kasia mnie głaskała, ale nie tak jak Olejnik, w jedną i spowrotem. Było nam bardzo przyjemnie. Ktoś zapukał do drzwi. Kasia zsunęła mnie z kolan i poszła otworzyć. Wrrrr, przyszedł Olejnik.
- Wejdź! Marka nie ma.
- To dobrze. Będziemy mieli więcej czasu dla siebie - powiedział Tomek chwytając Kasię z tyłek.
- Pokój gościnny?
- Z chęcią.
Poszli do pokoju dla gości. Tomkowi z kieszeni wystawało takie samo pudełko jak ma Łukasz w szafce. Już wiedziałam co się będzie działo. Zostawili otwarte drzwi (ach jakie to było przewidywalne) więc poszłam za nimi.
Tomek położył Kasię na łóżku i zaczął ją całować. Po czym ściągnął jej spodnie. Kasia ściągneła jego spodnie. Kasia wyciągnęła to pudełeczko, a zniego saszetkę rozerwała ją i nałożyła balonik na "magiczną różczkę" Tomka. Potem Tomek włożył go do Kasi. Dziwny widok. Oni są jacyś nienormalni. Chłopak z dziewczyną? Zawsze w takich sytuacjach widziałam Łukiego i Marka. Robili "to" bardzo długo. Kasia głośno jęczała.
Po jakimś czasie przyszedł Marek i Łukasz. Łukasz krzyknął:
- Głośniej się nie da Kasia?
- Nie kurwa głośniej się nie da! - odkrzyknął Tomek
Nastała cisza. Łukasz i Marek zastanawiali się jak to Kasia z Olejem? Mnie też to dziwiło, że taka fajna, ładna dziewczyna nie znajdzie sobie jakiejś innej ładnej fajnej dziewczyny tylko takiego debila jak Olejnik. No cóż widocznie ona w nim widziała coś słodkiego. Według mnie jedyną słodką osobą jest Łukasz osypany cukrem i całowany w kolano przez Olejnika. Marek i Lukasz poszli do swojej sypialni spać ponieważ było już późno. Ja poszłam spać na swoje legowisko. O dziwo nie leżał tam Grzymisław. A propo niego. Gdzie on jest?
CZYTASZ
Coś tu nie grzmi! KXK
Romance⚣ homo ⚣ KXK życiem pov. Grzymisławy 🚧 Zawiera przekleństwa, seks itp. 🚧 Dość nie typowe KXK. Mam nadzieję że będzie okey 👌