Od fana dla fanów ❤
ZAKOŃCZONA
*
Preferencje z Creepypast
*
Postacie, które tu znajdziesz:
~Candy Pop
~Jason the Toymaker
~Laughing Jack
~Ben Drowned
~Ticci Toby
~Masky
~Hoodie
~Bloody Paiter
~Eyeless Jack
~Slendermen
~Kagekao
~Kasper the satanist
~...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
🍩Candy
- Jesteś najsłodszym pączkiem na święcie😘 - Czy ty właśnie zasugerowałeś że jestem gruba?! - C-CO?! Nie o to... - Zamilcz! - Ale... -Celibat! -😱
🍩Jason
Jedliście pączki gdy nagle Jason wypalił: - Jesteś najsłodszym pączusiem na świecie ☺️ -... - patrzyłaś się na niego wymownie. - No co? Aaaaa, N-Nie to nie tak, ja... - zaczął machać dłońmi, próbując się wytłumaczyć. Jego twarz teraz miała kolor jego włosów. Zaśmiałaś się krótko -No dobrze, rozumiem - powiedziałaś a chłopak z ulgą opadł na kanapę obok ciebie. Pocałowałaś go w policzek, brudząc jego skóre lukrem.
🍩Laughing Jack
- Przyniosłam pączki! - krzyknęłaś wchodząc do domu. Nic... Cisza... - Przyniosłam najsłodsze pączki jakie mieli w cukierni! - krzyknęłaś precyzując. Naturalnie na zacienionym korytarzu wyłonił się czarno-biały klaun. - Ale to ty jesteś najsłodszym pączusiem- powiedział chłopak rumieniąc się lekko. Słysząc to położyłaś pakunek na szafkę i rzuciłaś się Jackowi na szyję. - To było urocze- stwierdziłaś po czym puściłaś go i położyłaś dłonie na swoich policzkach. Uśmiechnełaś się uroczo (a nad tobą pojawiła się tęcza). Podreptałaś po chwili do kuchni a za tobą roztaczały się moe kwiatki. Za chwilę Jack się otrząsnął i postanowił dogodzić cię wraz z pudełkiem pączków.
🍩Ben
- Ohh ty mój pączusiu~😘 - usłyszałaś głos Benka gdy stawiałaś talerz z pączkami na stół. Przewróciłaś oczami i wróciłaś do gry.
🍩Toby
- Jesteś najsłodszym pączkiem na świecie - Toby patrzył na ciebie mówiąc to a potem wziął kęs ciestowej kulki polanej lukrem. - A ty jesteś najsłodszym robaczkiem- odgryzłaś się, ale chłopak nie odpuścił. - Mróweczka moja - Mój kabanosik - Paruweczka - Aligatorek ... I tak rozpoczęła się pierwsza wojna pączkowa.
🍩Masky
Jedliście pączki w kawiarni, popijając ciepłą herbatą. - Jesteś najsłodszym pączkiem- stwierdził. Na co ty spaliłaś tylko buraka, bo przecież powiedział że jesteś słodka. Chłopak już się nie odezwał. Jednak ty po chwili głębszej rozkminy powiedziałaś - Ej! To nie był komplement!- nie ukrywałaś złości. - Nooom- to była jego odpowiedź, wściekłaś się i postanowiłaś mu urządzić piekło na ziemi jak tylko wrócicie do rezydencji. -😑😡
🍩Hoody
Jedliście pączusiu na patrolu. - Mój najsłodszy pączusiu--powiedział Hoody w pewnym momencie. - Moja słodka kluseczko- odpowiedziałaś a potem oboje się zaśmialiście.
🍩Helen
- Jesteś najsłodszym pączusiem na świecie- powiedział Helen. Na te słowa wściekłaś się niemiłosiernie i zdjełaś rękawiczkę ze swojej dłoni. Następnie sprzedałaś mu nią plaskacza. - Szkoda mojej szlachetnej dłoni na ciebie - odparłaś. A zdziwiony chłopak stał jak sparaliżowany. "To idę po czekoladę i pieluchy (podpaski) "-pomyślała biedna zbita Helenka po czym poszła do sklepu.
🍩Eyeless Jack
-Przyniosła pączki, z czym chcesz?- zapytałaś z chęcią podania mu "zamówienia". - Z tobą, bo jesteś najsłodsza- zarumieniłaś się słysząc słowa Jacka. - To na prawdę słodkie, ale teraz na serio, z czym chcesz? Z różą? Czekoladą? Budyniem? - dopytywałaś. - Nie widzę różnicy - odpowiedział chłopak przez co twój zapał opadł.
🍩Slendy
Pomagałaś Slendiemu w robieniu pączków, przecież musieliście zaopatrzyć rezydencję na ten wyjątkowy czwartek. Roboty było sporo ale gdy już skończyliście powiedział: - A najsłodszym z tych wszystkich pączusiuw jesteś ty- "spojrzał" na ciebie. - To miał być komplement? - spytałaś nie będąc pewna do końca pewna czy z ciebie żartuje. - Oczywiście, że komplement- odpowiedział szybko - bo kocham cię niezależnie od tego jak wyglądasz. Uśmiechnełaś się I przytuliłaś go.
🍩Kagekao
Jadłaś spokojnie pączka by nie mieć pecha w tym roku i usłyszałaś - Najsłodszy pączuszek je pączka, czyż to nie kanibalizm? - spytał Kakao opierając się o futryne drzwi do salonu. - A wiesz co do niego idealnie pasuje? - odparłaś z kawałkiem słodycz w buzi. - Hmmm... Sądzę że wino- wyciągnął butelkę zza pleców. To była "upojna" noc.
🍩Kasper
Mam je w końcu! - rozległ się krzyk chłopaka w całym domu. - Co tak długo? - spytałaś gdy ten rzucił w kąt korytarza swoje buty. - Jeszcze pytasz?! Ta kolejka miała z kilometr! - wydyszał chłopak w odpowiedzi podając ci pakunek. Udałaś się do kuchni by rozpakować pączki kupione przez Kaspera. - Ile tam było ludzi...- słyszałaś jak narzekał siadając na kanapie w salonie. - Co tak mało?!- wrzasęłaś widząc liczbę kupionych słodyczy. - A ile ty masz zamiar niby tego zjeść?! - odpowiedział wkurzony twoim pytaniem chłopak.