Butelka się zatrzymała, akurat na chłopaku wcinającym już chyba trzeciego gofra.
Twój wzrok mimowolnie powędrował na Tobiego. Zaśmiałaś się widząc jego brudną, od bitej śmietany i cukru pudru, buzię. Szatyn poczuł na sobie twój wzrok i również na ciebie spojrzał, oczywiście odwzajemnił uśmiech.
Nie miałaś zamiaru mu mówić, że się ubrudził miałaś co do tego trochę inne plany. Na tę myśl uniusł Ci się lekko kącik ust.
Wstałaś, poczekałaś aż Toby do ciebie dołączy. Chwyciłaś go za rękę i skierowaliście się do szafy.
Bez chwili zawahania weszliście do środka nadal trzymając się za ręce.Autorka- Macie siedem minut
Usłyszeliście po czym ciężkie drzwi drewnianej szafy zostały zamknięte.
Zapanowała ciemność.
Zachichotałaś na wspomnienie bitej śmietany na nosie szatyna.- Co jest takie śmieszne? - zapytał delikatnym głosem nieświadomy kompletnie swojego stanu.
- Nic po prostu jesteś cały w swoim ostatnim gofrze - znów się zaśmiałaś.
Obróciłaś się w stronę jego twarzy. Miałaś pewność, że on też jest do ciebie twarzą ponieważ nadal trzymaliście się. Obracając się, pociągnęłaś go więc poszedł w twoje ślady.
Wolną dłoń położyłaś gdzieś na torsie chłopaka. Zaczęłaś przesuwać próbując wyczuć gdzie się znajduje. Powoli doszłaś do jego szyi A potem wyżej na policzek, gdy tylko to wyczułaś, podsadziłaś się na palcach i dałaś Tobiemu całusa w drugi policzek. Poczułaś na wargach słodki proszek i oblizałaś usta.- Mmmm... Słodki -powiedziałaś cicho, jakbyście stali w tłumie a miał to słyszeć tylko on.
Kontynuowałaś. Składałaś pocałunki na całej powierzchni jego twarzy, jednak pieczołowicie omijając usta. Zostawiając sobie najsłodsze na koniec.
Toby chichotał pod wpływem twoich delikatnych i czułych pocałunków. A w szczególności gdy natrafiłaś na bitą śmietanę. Zlizywałaś ją końcówką języka a jego to łaskotało.
W końcu doszłaś do upragnionych i równie słodkich ust chłopaka. Spragniona wpiłaś się w jego wargi, jednak on nie był ci długo dłużny.
Było ci naprawdę słodko i ciepło. Wyczułaś nawet trochę smaku gofra.- Chyba najlepszym dodatkiem do gofra byłabyś ty... - usłyszałaś rozmarzony głos Tobiego zaraz przy twoim uchu. Po czym delikatnie przyciągnął twoją dłoń, za którą cię trzymał. Pocałował jej wierzch. Pamiętał, że byłaś akurat w zwykłej podkoszulce na ramiączkach. Przysuwał się bliżej, całując coraz wyżej i wyżej aż doszedł do ramienia.
Zatrzymał się tam i wyciągnął coś z kieszeni bluzy. Wstrzepnął. Domydlałaś się co to ale nie mogłaś uwierzyć, że miał to akurat przy sobie.Usłyszałaś charakterystyczny szum, po którym poczułaś chłodną piankę na swoich obojczykach a następnie i nosie.
- Mały rewanż - powiedział nietypowym dla siebie, zadziornym głosem Toby. Teraz to ty byłaś w bitej śmietanie i czułaś jak rozpływająca się od ciepła twojej skóty substancja zaczyna spływać Ci w głąb dekoltu. Mruknęłaś załaskotana kroplą spływającą do stanika. Tym zachęciłaś tylko szatyna.
Przyłożył usta do twojej skóry co zaowocowało kolejną falą gorąca.
Przebiegł cię dresz gdy zaczął wylizywać to co zostało na obojczykach. Ale i to się musiało skończyć. Wiedział, że nie zostało wam już dużo czasu. Więc szybko posunął się do ostatecznego kroku.Dłonią odchylił, ciągnąć w dół, materiał twojej koszulki ukazując biustonosz. Może i przez ciemność nie było nic widać jednak doznania były kilka razy mocniejsze.
Zaczął przy wgłębieniu przy szyi, następnie schodził niżej przez właśnie obojczyki aż do biustu. Zadrżałaś gdy jego język przejeżdżał pomiędzy twoimi piersiami.
Następnie zacisnęłaś mocniej zęby oraz uścisk waszych dłoni, za które wytrwale się trzymaliście kiedy poczułaś ból na jednej właśnie z piersi.- Zwariowałeś? Czy to... - chłopak nie dał Ci dokończyć.
- ... Malinka, tak -dokończył za ciebie spokojnym trochę o wesołym zabarwieniu głosem.
- Ała! Co ci strzeliło do głowy żeby robić ją w takim..! - denerwowałaś się, już miałaś mu dogadać ale znów ci przerwał. Tym razem jednak uciszył cię pocałunkiem. Gorącym i głębokim byś na pewno nie mogła dokończyć.
Na sam koniec, gdy drzwi szafy już się otwierały wpuszczając światło, pocałował cię w czubek nosa pozbywając się ostatniego śladu bitej śmietany z ciebie.
![](https://img.wattpad.com/cover/153047791-288-k64393.jpg)
CZYTASZ
Bo ja tak go kocham 💗
FanficOd fana dla fanów ❤ ZAKOŃCZONA * Preferencje z Creepypast * Postacie, które tu znajdziesz: ~Candy Pop ~Jason the Toymaker ~Laughing Jack ~Ben Drowned ~Ticci Toby ~Masky ~Hoodie ~Bloody Paiter ~Eyeless Jack ~Slendermen ~Kagekao ~Kasper the satanist ~...