KOREA

2.3K 225 126
                                    

Pierwsza konferencja, w której Harry bierze udział ma miejsce w środę i co niezwykłe, dzieje się od razu po tym, jak lądują w Korei. Oprócz Harry'ego jest jeszcze Lewis i Fernando. Sam czuje się tutaj zupełnie nie na miejscu, bo jako jedyny z nich nie stał w zeszłym tygodniu na podium. Nie ma jednak wątpliwości, dlaczego w ogóle tutaj jest. Eleanor już go na to przygotowała, a Louis mocno go do tego zachęcał. Wciąż nie czuje się na siłach, ale wie, że dostał już tyle czasu, ile tylko mógł. Publika musi wiedzieć, że drużyna Cowella nie wycofuje się z mistrzostw. Jeśli Harry musi przyjąć kulkę i wziąć na siebie wszystkie pytania, to tak też się stanie.

Jest nieco roztrzęsiony, kiedy siada na swoje miejsce, ale uspokaja się, kiedy widzi przed sobą tłum reporterów. Już do tego przywykł i nie ma innego wyjścia. – Cześć, jak się dzisiaj macie?

Nie jest to dla nikogo zaskoczeniem, że dziewięćdziesiąt procent pytań skierowanych jest właśnie do niego, a dziewięćdziesiąt procent z nich dotyczy Louisa oraz ostatniego GP. – Harry, wszyscy widzieliśmy i słyszeliśmy twoją reakcję na kolizję Tommo. Myślisz, że jego wypadek wpłynie jakoś na twój wynik w kolejnym wyścigu?

Przynajmniej na to może odpowiedzieć z pewnością. – Teraz, kiedy mój największy konkurent wypadł z gry, mam spore szanse na zwycięstwo. Jestem zdeterminowany, by wygrać.

Na moment zapada cisza, zupełnie jakby się spodziewali, że od razu wybuchnie przed nimi łzami. Jedna z reporterek, Natalie zadaje mu kolejne pytanie. – Zatem zamierzasz wykorzystać nieobecność Louisa?

- Zdecydowanie. – Wzrusza. – Wiem, że brzmi to strasznie nieczule, ale Louis sam mi powiedział, bym zajął jego miejsce na podium. Oczywiście jest mi strasznie przykro z powodu tego, co się stało, ale dzięki temu szanse wszystkich uległy sporej zmianie. Także tak. Louis Tomlinson trzyma za mnie kciuki, więc dam z siebie wszystko.

- Jesteście więc w kontakcie? Jak on się czuje?

Dokładnie takich pytań Eleanor kazała mu unikać. Harry patrzy prosto w kamerę BBC, wiedząc doskonale, że Louis ogląda całą konferencję. – Dokładnie tak, jak można by się po nim spodziewać. Drużyna i fani ogromnie go wspierają i wiem, że Louis bardzo to docenia. Jest tylko zazdrosny, że nie może tu teraz być, ale to dlatego, że boi się, że JJ, zastępujący go kierowca może go przyćmić. Zresztą sam często mu to powtarzam, lubię się z nim drażnić. – Dzieli ich dziewięć tysięcy kilometrów, ale i tak może usłyszeć, jak Louis chichocze na jego słowa.

Dostaje jednak za swoje, kiedy pada kolejne pytanie. – Chodzą plotki, że waszą dwójkę łączy coś więcej niż tylko czysto zawodowe partnerstwo.

Harry stara się wydawać kompletnie niewzruszony, ale pewnie wcale mu to nie idzie. Przynajmniej na to również go przygotowali. Ponieważ Harry jest gównianym aktorem, plan jest taki, by udzielał na tyle wymijających odpowiedzi, na ile tylko się da. Co nie powinno być tak trudne, skoro dziennikarzy bardziej interesuje sport, a nie jakieś tam plotki. Oczywiście Louis nieco to zmienił. Harry tylko spogląda w dół na własne dłonie. – Taa.

Dają mu kilka sekund na rozwiniecie, ale kiedy orientują się, że nie zamierza nic więcej powiedzieć, pada kolejne pytanie. – Wszyscy też słyszeli cię przez radio podczas wypadku Louisa.

Harry stara się nie pokazywać jak bolesne jest dla niego to wspomnienie. Dla niego nie były to tylko minuty podczas wypadku, tylko dni w szpitalu, ciągłe pocieszanie Zayna, odmawianie sobie snu, bo musiał mieć oko na Louisa i próby powrotu na tor bez niego. To była rozmowa z Louisem i jego mamą zeszłej nocy. Świadomość, że Louis jest szczęśliwy i przechwycenie trochę tej radości dla siebie, bo na torze jedyne co Harry czuje to pustka. Oczywiście nie może dać po sobie nic poznać, dlatego stara się wykrzesać uśmiech. – Taa, to jasne, że byłem przybity. Bardzo zależy mi na Louisie.

The Finish Line (Is A Good Place For Us To Start) / TŁUMACZENIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz