~12~

44 1 2
                                    

24 grudnia, Boże Narodzenie. Znienawidzony przeze mnie dzień oraz święto. Kiedyś kochałam ten dzień,wtedy zawsze się uśmiechałam dziś jedynie w moich oczach są łzy, nie ma uśmiechu oraz szczęścia,jest tylko smutek i złość. Lecę samolotem do Niemiec, gdybym tylko mogła wyskoczyłabym z niego. Gdy samolot wylądował razem z Lukasem poszliśmy po rzeczy gdy odebraliśmy poszliśmy w stronę taksówek, lukas podał adres i jechaliśmy w ciszy. Ta cisza mnie dobijała. Za chwilę znów będę musiała udawać że wszystko jest w porządku. Gdy dojechaliśmy  od razu wysiadłam wyjęłam rzeczy z bagażnika i weszłam przez furtkę prowadzącą do domu cioci,gdy Lukas doszedł zapukałam, uśmiechnęłam się i czekałam, otworzyła nam drzwi rozpromieniona ciocia.
- Ashley, Lukas ale wy się zmieniliście, wchodźcie.
Weszliśmy do środka padło pytanie którego się spodziewałam.
- a mama i tata to nie przyjechali?.
Cała się spięłam, ona o niczym nie wiedziała.
- mieli dużo pracy i nie mogli.
-ah, no ok, Ashley, Veronica jest w pokoju, a i przyjechał kuzyn Oscar, jest w garażu razem z wujem.
Weszłam na górę, kierowałam się do pokoju bardzo mi znanego, zapukałam i gdy usłyszałam 'proszę' weszłam.
- hej V.
- Ashley!
Podbiegła do mnie i się we mnie wtuliła.
- tęskniłam.
- Ja też V.
Mijały godziny i Nadszedł czas by usiąść do stołu, było spokojnie.

Pov's Leo

Kolejna awantura,krzyki, mam dość, nie zniosę tego dłużej. Idę do pokoju mojej siostry biorę ją na ręce i idę z powrotem do pokoju. Siadam z nią na łóżku i szepcze "Wesołych świąt maluszku" Ona się uśmiecha i kładzie na poduszki.
- Mikołaj był u mnie i przyniosł coś dla ciebie.
Spojrzała na mnie zaciekawiona z szafy Wyciągnąłem torebkę, podałem jej a ona z wielkim uśmiechem spojrzała do torebki wyjęła z niej lalkę i czekolade wyciągnęła rączki w moją stronę a ja podeszłem i ją przytuliłem.
- dziękuję braciszku.
Na te słowa usmiechnąłem się.
- poczekaj tu.
Pokiwała głową że rozumie z szedłem na dół i ustałem na przeciwko kłócących się rodziców. Nawet nie zauważyli że stoję obok nich.
- nawet dziś nie mogliście sobie darować!? Jest wigilia! Matylda jest mała, powinna ten dzień zapamiętać jak najlepiej a nie!
- Leondre, nie wracaj się. - powiedziała mama.
- Mama ma rację, nie wtrącaj się.
-Chociaż w jednym się zgadzacie! Zachowujcie się jak małe dzieci!
- Leondre, idź do swojego pokoju. - powiedział ojciec.
- po to żebyście znów się kłocili? Na górze jest Matylda boi się bo nic nie rozumie.
- wiecie co? Ja wychodzę! - krzyknął ojciec.
- no tak! Dla ciebie to zawsze najlepsze wyjście! Uciec od problemu.
- kobieto to ty jesteś problemem,czepiasz się o byle co! Mam cię dość, po świętach  składam papiery rozwodowe!
- no i dobrze!
Ojciec wyszedł trzaskając drzwami a mama jak to zawsze mama po awanturze z nim usiadła o zaczęła płakać.
- mamo, nie płacz tylko zajmij się matyldą, ona ma dopiero 4 latka i naprawdę nic nie rozumie.
- wiem Leondre, przepraszam.
- nie przepraszaj mnie tylko weź się w garść i przyjdź do nas i Spędźmy ten czas jak najlepiej.

Brązowo włosa kobieta wytarła łzy i z uśmiechem na twarzy powiedziała:

- idź do pokoju Leo, ja zaraz przyjdę.

Uśmiechnąłem się i poszłem do pokoju.
- To co robimy maluchu?
- pobawmy się lalkami!
- a mogę pobawić się z wami? - powiedziała mama, opierająca się o Framuge drzwi.
- tak.
- a może tak dla odmiany pobawimy się nowymi lalkami? Mówiąc to za pleców wyjęła, dwie torby. Jedną podała mi a drugą Matyldzie.
- mam już 3 nowe lalki! Dziękuję wam.
- ależ nie ma za co kruszynko.

Spojrzałem do torby, wyjąłem z niej laptopa, spojrzałem na mamę.
- ostatnio narzekałeś że laptop ci szwankuje więc kupiłam ci nowego.
- dziękuję.
Rzuciłem się jej na szyję.

- to co dzieciaki bawimy się?
- tak! - krzyknęła matylda.
I cały wieczór minął nam na bawieniu się lalkami.

Pov's Ashley

Po prezentach i po kolacji poszłyśmy z Victorią do pokoju. Rozmawiałyśmy o tym co się u nas zmieniło i wogóle, potem oglądałyśmy film dopóki nie usnęłam.

....

Hejka!
Przepraszam za długo nie obecność.
Ogólnie to myślałam o napisaniu kolejengo opowiadania ale nie wiem o czym.
W komentarzach możecie dawać propozycje o czym może być.

669 słów.
Buzi 😘
Do następnego!

Zagubiona / Leondre DevriesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz