Weszłam do domu, od razu tego pożałowałam
M - o której to się wraca smarkulo?!
Ty - a od kiedy ty się tym interesujesz? - Ten alkohol dodaje mi odwagi
M - jak ty się odzywasz do matki?!
Ty- em... Normalnie?
Zanim się obejrzałam dostałam w twarz od matki, złapałam się za bolący policzek i powiedziałam :
Ty- mówiłam ci że cię nienawidze?
M -mówiłaś gówniaro!
Ty - to powiem jeszcze raz, nienawidze cię!
Pobiegłam do swojego pokoju i zaczełam płakać po chwili dostałam sms
Od Leo 😝 :
To widzimy się jutro?
Do Leo 😝 :
Tak
Od Leo 😝
O której?
Do Leo 😝:
O 14?
Od Leo 😝 :
Gdzie?
Do Leo 😝 :
W parku?
Od Leo 😝 :
Oki
Odłożyłam telefon i Wstałam z łóżka podeszłam do szafy i wyjełam z niej piżame i poszłam do łazienki.
Wzięłam szybką kąpiel i wyszłam z wanny dokładnie się wycierając, ubrałam piżame i podeszłam do lustra zmyłam makijaż i wyszłam.**Nastepnego dnia**
**Godzina 10:30**
Usiadłam na łóżku po turecku wzięłam telefon z szafki i przejżałam wszystkie social media, po chwili dostałam sms'a
Od Leo 😝 :
Hej,Wstałaś już? Nasze spotknie nadal aktulne?
Do Leo 😝 :
Hej, tak Wstałam już i tak nasze spotknie nadal aktulneOdłożyłam telefon na szafkę i Wstałam z łóżka podeszłam do szafy i wyjełam z niej czarne spodnie z dziurami i czarną bluze z takim zestawem poszłam do łazienki ubrałam się,umalowałam się delikatnie i uczesałam się w koka wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni nie znalazłam żadnego owoca poszłam na przed pokój ubrałam buty i wyszłam. Szłam spokojnie do sklepu słuchając swojej ulubionej piosenki "Human". Weszłam do sklepu kierując się na dział z owocami, wziełam 1 jabłko i poszłam do kasy,zapłaciłam i wyszłam moj telefon wydał z siebie dzwięk informujący mnie że ktoś dzwoni, wyjełam telefon z tylnej kieszeni i nie patrząc kto dzwoni odebrałam
- Hallo?
- Hej, słuchaj moglibyśmy się spotkać teraz?
- Jasne, w parku?
- W parku
- Okej, pa
- Pa
Schowałam telefon do kieszeni
i wyszłam.
skierowałam się w stronę parku,po nie całych 10 minutach byłam na miejscu.szukałam wzrokiem Leo, gdy go zauważyłam siedział na jednej z huśtawek z placu zabaw miał spuszczoną głowę podeszłam do niego i usiadłam na drugiej huśtawce
-Hej- przywitałam się
-hejka, tooo idziemy się gdzieś przejść?
-emm, tak
- gdzie idziemy?
-obojętnie
- do kawiarni ?Na herbatę czy coś?
-ok
Szliśmy spokojnie rozmawiając po nie całych 10 minutach byliśmy na miejscu ( z parku do kawiarni jest blisko)
Weszliśmy i poszliśmy do stolika
- co chcesz do picia?
- może być jakiś sok
- okej
Leo poszedł zamówić, dostałam smsa, więc wyjęłam telefon.
Od Lukas😜😜:
Gdzie jesteś?
Do Lukas 😜😜:
W kawiarni z koleżanką,nie martw się
Od Lukas 😜😜:
Kiedy będziesz?
Do Lukas 😜😜:
Nie wiem, jest mama?
Od Lukas 😜😜:
Nie ma wyszła gdzieś
Do Lukas 😜😜:
To dobrze, a ojca nie ma?
Od Lukas 😜😜:
Nie ma
Do Lukas 😜😜:
No dobrze, paa
Od Lukas 😜😜:
Pa,uważaj na siebie
Zablokowałam telefon i schowałam telefon,podniosłam głowę do góry i zobaczyłam że Leo już jest i uśmiecha się do mnie. ma taki słodki uśmiech. Odwzajemniłam uśmiech
- z kim tak zawzięcie pisałaś?
- z bratem
- martwi się?
- tak.
- opowiesz mi coś o sobie?
- a co byś chciał wiedzieć?
- no nie wiem,może twój ulubiony kolor,co lubisz robić?
-emm... No to mój ulubiony kolor to czarny, co lubię robić? Spacerować, czytać
Teraz ty.
- okej, mój ulubiony kolor to czerwony, co lubię robić hmm... Pisać teksty,jeździć na desce
- okej...
Wypiliśmy swoje napoje i wyszliśmy
- Leo ja już muszę wracać
- odprowadzę cię
- ok
Szliśmy rozmawiając gdy zobaczyłam moją kamienice mina mi zrzedła,nie miałam ochoty tam wchodzić
- zaprosiłabym cię ale mam bałagan
- no co ty ja i tak już muszę wracać
- no dobrze pa
Od wrociłam się i szłam w stronę klatki, weszłam do niej i poszłam na pierwsze piętro złapałam za klamkę i otworzyłam drzwi i weszłam do środka zamknęłam dzwi i zdjełam buty,chciałam isć do swojego pokoju ale Lukas zastąpił mi drogę
- od kiedy Devries jest dziewczyną?
- emm.. Nie wiem?
- dlaczego mnie okłamałaś?
-przepraszam
- ehh... Nie okłamuj mnie więcej
- dobrze, Lukas jest ktoś w domu?
- nie jestem tylko ja
Weszłam do swojego pokoju i zdrętwiałam.
- no proszę,suka znalazła chłopaka
Spuściłam głowę żeby na niego nie patrzeć
- spójrz na mnie!
Podniosłam głowę widziałam jak się zbliża,bałam się,płakałam. Był blisko,za blisko,dotknął mojego policzka. Złapał mnie za podbródek, zaczęłam się szarpać.
- Nie szarp się kurwa
- Lukas!pomóż mi!Błagam!
Lukas wpadł do pokoju jak burza, pchnął mnie tak że wypadłam z pokoju, zamknął dzwi a ja skuliłam się przy ścianie,cała się trzęsłam.usłyszałam jak otwierają się drzwi i kroki, po chwili poczułam jak Lukas mnie przytulił.
- wyjeżdzamy
- nie.. Ja nie chce, nie mogę
- Ashley,musimy
-nie mogę,mam tu przyjaciół
-rozumiem.
- chce iść spać
- dobrze,idź
- dobranoc
- dobranocWeszłam do pokoju i podeszłam do szafy wyjęłam piżame i poszłam do łazienki. Przebrałam się w piżame zmyłam makijaż i rozczesałam włosy, wyszłam z łazienki i podeszłam do łóżka wzięłam telefon i napisałam do Leo
Do Leo 😜😜:
Super się dziś bawiłam, trzeba to kiedyś powtórzyć! Dobranoc Leo
Od Leo 😜😜:
Ja tak samo się super bawiłem,dobranoc Ashley
Zablokowałam telefon i odłożyłam go na szafkę. Położyłam się na łóżku i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.****
Hejka!
Czyta ktoś tę opowiadanie??
pooba się?
890 słów
Bayoo
CZYTASZ
Zagubiona / Leondre Devries
Mystery / ThrillerOna - Ashley Evans 16 letnia dziewczyna która ma problemy z okaleczaniem się . w szkole jest poniżana i w domu też. On -Leondre Devries 16 letni chłopak jest popularny w szkole każda dziewczyna na niego leci ale czy jego życie jest tak idealne na...