Rozdział 12

2 1 0
                                    

Wyobraź sobie idealne spotkanie.

Nie, nie chodzi mi o perfekcyjny wieczór, podczas którego facet zabiera cię do drogiego miejsca, obsypuje cię komplementami na lewo i prawo i generalnie traktuje cię jak księżniczkę, by na koniec wieczoru paść na kolana i oświadczyć, że za tobą szaleje. Chociaż, jeśli to dla ciebie ideał, to cóż, twoja sprawa.Wyobraź sobie jednak, że to coś więcej. Poznajesz faceta, który ma to coś. Ten szczególny urok, sprawiający, że od czasu do czasu twoje serce niebezpiecznie przyspiesza. Przeżywasz coś, czego do tej pory nie dane ci było doświadczyć i kiedy myślisz, że tracisz to bezpowrotnie, los się do ciebie ponownie uśmiecha.

Nigdy jakoś szczególnie nie wierzyłam w przeznaczenie, ale w chwili, kiedy ponownie spotkałam Walta tamtego sobotniego popołudnia pomiędzy półkami z alkoholem w supermarkecie, nie mogłam nie wmówić sobie, że jest w tym coś więcej niż zwykły przypadek.W każdym razie wyobraź sobie dalszy ciąg tej historii. Jest wręcz przewidywalny do bólu, prawda?Spotykacie się w świetnej, eleganckiej restauracji. Kiedy odsuwa ci krzesło przy stoliku, wygląda genialnie w casualowej marynarce narzuconej na jasnoniebieską koszulę. Czujesz, że założenie obcisłej sukienki w kolorze butelkowej zieleni, która podkreśla twoje kształty, było strzałem w dziesiątkę. Rzuca ci przeciągłe spojrzenie z błyskiem w oku, zwiastujące coś więcej, mimo że tak naprawdę wiesz, że wszystko zależy od ciebie. Widzisz w jego spojrzeniu odzwierciedlenie wszystkiego, co kojarzy ci się nie tylko z intrygującą przygodą, ale zapowiedzią czegoś, co możesz naprawdę poczuć. Gdyby tego było za mało, dodaj jeszcze tajemniczą otoczkę i charakter, którego do końca nie możesz rozgryźć. Wiesz jednak, że po prostu musisz to zrobić.Mieszanka idealna, przynajmniej dla mnie.Na rozgrzewkę zamawia dla was wino w taki sposób, w jaki robią to dżentelmeni w klasycznych, czarno-białych filmach. Porozumiewa się z kelnerem – akurat obsługuje was niski, krępej budowy Włoch o imieniu Marco – w języku, którego kompletnie nie znasz, jednak ani trochę ci to nie przeszkadza, bo uważasz, że to cholernie atrakcyjne. Kiedy kelner zjawia się ponownie ze schłodzoną butelką wykwintnego trunku, nie zastanawiasz się nawet przez moment, czy szminka w intensywnym kolorze, którą wybrałaś na ten wieczór, wytrzyma próbę jedzenia i picia. To po prostu nie ma żadnego znaczenia, ponieważ zatracasz się nagle w porywającej rozmowie.Myślisz sobie: „Rany, to jest właśnie to. Mogę z nim rozmawiać nawet o pogodzie i ani przez chwilę nie będę się nudzić".Siedzisz więc naprzeciwko, wpatrujesz się w jego oczy, które błyszczą i myślisz, jakie masz szczęście, że to spojrzenie jest przeznaczone tylko i wyłącznie dla ciebie.

A teraz wyobraź sobie, że nic z tego nie miało miejsca. Tak, wszystko to sobie zmyśliłam, ponieważ rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej. Nie wymieniliśmy porywających zdań, w gruncie rzeczy prawie w ogóle ze sobą nie rozmawialiśmy. Na domiar złego padał deszcz i zanim weszłam do środka, trochę zmokłam i moja nieziemska sukienka wcale nie wyglądała już tak nieziemsko.Chociaż nie miało to żadnego znaczenia, bo Walt prawie w ogóle nie zwrócił na mnie uwagi, kiedy miła pani przy wejściu zaprowadziła mnie do części barowej, w której miał na mnie czekać.

Nie, nie żartuję.Stałam przed lustrem dobre dwie godziny, wybierając strój i odpowiedni makijaż oraz fryzurę, a on ledwie na mnie spojrzał. Wyobrażasz to sobie?Wiesz, nie byłoby w tym nic strasznego, w końcu ile razy nasze wyobrażenia pokrywają się z tym, co dostajemy naprawdę? No właśnie. Rzecz w tym, że ten wieczór nie był ani trochę przyjemny. Może to była moja wina? Niepotrzebnie idealizowałam naszą relację, doszukując się w niej czegoś więcej. Wyobraźnia podpowiadała mi scenariusze, w których byliśmy sobie przeznaczeni. Z drugiej strony od dwóch dni moje życie przestało się komplikować i wjeżdżało na odpowiednie tory, dlaczego więc nie miałam dopowiadać sobie czegoś więcej...Wszystko przez tę jedną noc, która teraz, w sztucznym oświetleniu restauracji Endeavour, wydawała się czymś nierealnym i niepasującym do rzeczywistości. Wydawała się wręcz czymś, co w żadnym wypadku nie miało prawa się zdarzyć.

Dobranoc SkarbieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz