Tęskni me serce za zjawą
Której imię w torpor mnie wpędza
Ciężko jest żyć jedynie ze sławą
W samotności nawet bogactwo to nędzaTęskni me serce za wiatrem
Który gnał mnie wciąż naprzód
Za szaleństwa radością
Nagrodą za życia trudZa rozmów naszych kompedium
Beztroskich, nadzieją pisanych
Za mego snu remedium
Tęsknię do czynów obiecanychWybaczyć mi musisz, jak wszyscy w około
Że ze wstydu ku ziemi pcham czoło