LUKE
Byliśmy już w domu.Przez całą jazdę Bella śmiała się i bawiła z Leonem .
Chyba mnie już nic nie zdziwi.Czuję się odrzucony ...dosłownie .
Wiecie co..teraz robię "ucztę" a oni bawią się na górze.
B E Z C Z E L N O Ś Ć
Chłopaków nie było jak przyjechaliśmy ale powiedzieli ,że załatwią sprawy i
będą u nas.
Skończyłem po 2 godzinach.Nagle zadzwonił dzwonek.
Pobiegłem do drzwi i otworzyłem chłopakom.
Weszli szczęśliwi i zaczęli szukać wzrokiem Belli.
Ich miny odrazu stały się zdziwione jak w tym momencie Bella
schodziła ze schodów trzymając rękę Leona.
-Ej stary kto to?/zaczął szeptać Harry.
-Ten kto się nią wtedy zaopiekował/odparłem oburzony
-Widzę,że nie za bardzo go lubisz.
-Zabiera mi moją księżniczkę !
-hahahahha
-Co się śmiejesz ? Mówię ci was też będzie miała w dupie.
-Niemożliwe,za bardzo mnie uwielbia.
-Nie,nie,nie to już jej mąż ,nie masz szans.
-Jaki kurwa mąż/zapytał rozbawiony
-Zobaczysz ..
Przepraszam,że taki krótki ale mam dość obszerną prace na spotkanie do bierzmowania <3
CZYTASZ
Adoptowana L~H
Short StoryLuke postanawia zaopiekować się pewną księżniczką z domu dziecka, która nigdy nie mogła zaznać miłości rodziców. Mimo tego, że chłopak ma 18 lat.. zastępuje dziewczynce rodzica. Zapraszam na opowieść! 💕💕💕