LUKE
Boże kto o tej porze chodzi po domu.
Jest 9.oo ranooo !
Nie no kufa masakra,zejdę na dół i skopie tyłek.
*POWAGA* ..mówię serio !
Schodzę powoli na dół i warto dodać,że zmęczony i cały opadnięty.
Przy stole dostrzegam Leona i małego szkraba zwanego Bellą.
-Hej a ty co tu robisz ?? /Pytam szczerze zaciekawiony jego wczesną wizytą.
-Tatuś !!
Dziewczynka biegnie w moje ramiona a ja schylam się i łapię za bioderka
podnosząc ją na ręce .Głaskam jej włosy i nadal patrzę na blondyna czekając
na jego odpowiedź.
-Dawno nie widziałem Belli.
Ahh..nie wystarczy Ci,że uważa Cię za męża?
-Oh..to śmiało wpadaj częściej..
Oby Cię w drodze do nas auto przejechało..
-Dzięki dzięki
Będziesz dziękował,że chociaż przyszedłem na twój pogrzeb..
Nagle wszyscy weszli do kuchni witając się z "gościem"
Bella wygrzebała się z moich rąk i pobiegła do Harry'ego.
-No dobra Calum,Ashton ,Michael wy już wiecie ale chcę powiedzieć reszcie..
Za 3 tygodnie jedziemy w trasę i Bella jedziesz również z nami.
-O to super co nie kochana? /spytał Harry
-Tak!! będziecie śpiewać ?
-No oczywiście /Odpowiedzieliśmy chórem
-Leon jedziesz z nami/spytał Harry
COOOO?!!!!
-Jasnee /odpowiedział Leon
#3 tygodnie później
HARRY
-Słonko myślisz,że spakowaliśmy wszystko?/spytałem patrząc się niepewnie na bagaże.
-Nie wiem wujku. /odpowiedziała Bella grzebiąc w kołdrze.
-Czego szukasz?
-Misia,którego dałeś mi jak mnie adoptowaliśmy ./Powiedziała a w oczkach pojawiały jej się łzy.
-Ejj nie płacz.
Podszedłem do niej i od razu złapałem w ramiona.Dla Belli ten miś był zawsze ważny.
Nigdy się z nim nie rozstawała odkąd jej go dałem.Wiąże się on z ważnym dla nas wspomnieniem.Wtedy Bella pojawiła się w naszym życiu,a wyglądał on tak.-Gotowi?! /Luke wykrzyknął na cały dom
Popatrzałem smutno na Bellę a ona ze spuszczoną głową poszła na dół .
Poszukam jeszcze chwilkę...co mi szkodzi.
Tu jesteś..
Wyjąłem pluszaka z pod łóżka i wybiegłem z domu pakując się do auta trasowego.
(teraz proszę was kochani,włączcie waszą wyobraźnię bez granic bo nie znajdę wam
auta czy tam busa wielkiego jak willa hahah,ale przedstawię wam na jednym z zdjęć mniej więcej ustrój jaki tam panuje.)(Jest tam jedno pomieszczenie na łóżka wszystkich oraz toaletę..i takie coś jak na zdj razem z kuchnią..jak bus ma być na miesiąc to na miesiąc xd )
LISA
Świetnie...trasa koncertowa..Tym razem uwiodę Luke'a i go zdobędę .
Żadna mała smarkula mi w tym nie przeszkodzi...
CZYTASZ
Adoptowana L~H
Historia CortaLuke postanawia zaopiekować się pewną księżniczką z domu dziecka, która nigdy nie mogła zaznać miłości rodziców. Mimo tego, że chłopak ma 18 lat.. zastępuje dziewczynce rodzica. Zapraszam na opowieść! 💕💕💕