HARRY
-Dobra chłopaki zbierajcie się już bo chce pójść w miarę wcześnie spać.
-Czemu?\Spytał Calum
-Bo Idiota Luke ma niewyparzony język./warknąłem
Rano
Pobiegłem do samochodu i pojechałem dobrze mi znanymi drogami.
Aktualnie czekałem aż ktoś raczy mi otworzyć drzwi.Uchyliły się lekko i zastałem w nich wyczerpanego Luke'a ze czerwonymi oczami od płaczu.Wepchnąłem się popychając go.
-Gdzie mała?/spytałem wkurwiony
Wskazał wzrokiem schody i już wiedziałem,że jest w pokoju.
Szybkim krokiem pokonałem schody i znalazłem się przy drzwiach do pokoiku.
Zapukałem cichutko i odezwałem się.
-Kochana...jesteś tam?
Drzwi otworzyły się z hukiem i wypadła z nich zapłakana dziewczynka.
Ukucnąłem przed nią i wystawiłem szeroko ramiona.
Bella wbiegła w moje objęcia i cicho płakała.Głaskałem opiekuńczo jej plecki po czym zauważyłem ,że Luke stoi przy schodach i patrzy na małą kruszynkę wylewającą łzy.
Jego twarz wyrażała zmęczenie ...,smutek,cierpienie.Posłałem mu złowrogie spojrzenie i wstałem z Bellą na rękach wchodząc do jej pokoju zamykając za sobą drzwi.
Posadziłem Bellę na jej łóżko i spytałem.
-Przykro ci prawda?
Kiwnęła główką i spuściła wzrok na swoje rączki.
-Tatuś mnie nie kocha.
-Ehhh przyznam nie zachował się najlepiej i strasznie się na niego gniewam ale wiem,że na pewno Cię kochanie kocha.
Malutka lekko się uśmiechnęła a ja wstałem i powiedziałem.
-Pójdę na dół do twojego tatusia a ty coś sobie porób w tym czasie.
Bella w odpowiedzi wzięła swoje kredki i usiadła z kartką na dywaniku.
Uśmiechnąłem się i wyszedłem.
BELLA
-Gotowe...
Zeszłam niepewnie ze schodów i szukałam wzrokiem tatusia.
Stał w kuchni i cały czas na mnie patrzył ze smutnym wyrazem twarzy.
Lekko się uśmiechnęłam bojąc się reakcji z jego strony.
W oczkach ujrzałam malutkie iskierki radości .Kącik jego ust podniósł się do góry.
Podeszłam do niego i chwyciłam za rączkę .Tatuś od razu wiedział o co mi chodzi i ukucnął by być na mojej wysokości.
Zaczesał mi kosmyk włosów za ucho i pogłaskał mnie.Podałam mu kartkę z rysunkiem.(Na rysunku piszę jeszcze "Kocham Cię tatusiu")
CZYTASZ
Adoptowana L~H
Short StoryLuke postanawia zaopiekować się pewną księżniczką z domu dziecka, która nigdy nie mogła zaznać miłości rodziców. Mimo tego, że chłopak ma 18 lat.. zastępuje dziewczynce rodzica. Zapraszam na opowieść! 💕💕💕