2 "Coś się stało? Ostatnio nie wyglądasz jakoś najlepiej..."

1.6K 60 21
                                    

Dzwonek i koniec lekcji. Nareszcie. Dzien w dzien slysze tylko wyzwiska na mnie typu "puszczalska" i "łatwa". Mam już tego dosyc,w szkole nie mam nikogo z kim mogłabym porozmawiać. Jedyne co robię to idę do szkoly, słucham wyzwisk na mnie,wracam do domu,spotykam się z Mateuszem,robie kilka kresek na nadgarstku i idę spać, a w weekendy imprezuje mają nadzieje,że przez krótki czas zapomne o problemach.

-Hej,przyjedziesz po mnie? Nie mam siły iść na piechotę...

-Jasne,zaraz bede-rozłączyłam się o wyszłam przed szkołe. Zaraz zobaczyłam czarne BMW,które należało do Matiego. O tyle dobrze,że nikt nie rozpoznał, że "Szpaku" popularny raper to moj najlepszy przyjaciel. Przywitałam się z nim,a on odjechał w stronę mieszkania. Nagle przerwał panującą ciszę między nami.

-Coś się stało? Ostatnio nie wyglądasz jakoś najlepiej...-przyznał, widac było,że się martwił-chcesz pogadać?

-Nie,wszystko jest dobrze,zdaje ci się tylko. -to nie była prawda,potrzebowałam pomocy,ale nie chciałam sie nikomu narzucać,nie chciałam aby ktoś truł sobie mną głowę.

-No dobra. Dziś piątek,wiec co powiesz na jakąś pizze?-zaproponował a na jego twarzy pojawił się lekki usmiech.

-Nie mogę ci odmówić-uśmiechnęłam się do niego,a potem znów zaczęłam się wpatrywać w szybę.

Mieszkam w bloku w miejscowości Morąg. Moja mama umarła, gdy mnie rodziła. Było i jest mi nadal przykro, że nie mogłam jej poznać. Z opowiadać ojca, wiem że była miła i rozgadana,czyli zupełne przeciwieństwo mnie. Dojechalismy z Mateuszem pod blok i weszliśmy do mieszkania. Mój tata siedział w kuchni i pił kawę, czytał jakąś gazete.

-Hej córeczko, o i witaj Mateusz!-przywitalismy sie z moim tatą i poszlismy do mojego pokoju.

Mateusz siedział na moim łóżku , a ja rozpakowywałam książki z plecaka. Nagle przyjaciel zaczął rozmowe.

-Patrycja, słuchaj. Co sie dzieje? Zachowujesz się jakoś inaczej,martwię sie o ciebie.-wyznął a ja usiadłam obok niego-Powiesz mi?

Przytulił się do mnie ,a ja go odepchełam. Bałam sie dotyku, a tym bardziej mężczyzny.

-Nie dotykaj mnie!-rzuciłam się na niego z pięściami na co on złapał mnie za nadgarstki i uspokajał.-Mateusz...Ja. Przepraszam...

-Spokojnie,prosze powiedz mi co się stało-spojrzał mi w oczy ,a ja wtuliłam się w jego ramie.

-Sama juz nie wiem, nic nie rozumiem. Mam juz dość-wyznałam,a on sie do mnie przytulił na co ja dygnełam,ale go nie odepchnełam. Tym razem podobało ki sie,mile uczucie.

-Dobra ,ale pamietaj. Kiedy coś zlego sie wydarzy,powiedz mi. Nie wazne czy to bedzie 2:00 w nocy czy 10:00 rano, masz dzownic. A teraz chodz wybierzemy pizze i film.

Zamówilismy pizze i zaczelismy oglądac jakis film science fiction. Po obejrzeniu filmu poszlismy spac, tak w jedym łóżku jak przyjaciele.

Co chwilę sie budziłam i przekręcałam z boku na bok. Aż w końcu wstałam ,zrobiłam kilka kresek na nadgarstku. Poszłam wziąść tabletki na sen i sie połozyłam obok śpiącego Mateusza. Nagle zasnelam, leki podzialaly.

Jest impreza, wszyscy dobrze sie bawimy. Poszłam do łazienki za potrzebą. W łazience, stał jakiś mlody mężczyzna, na moje oko jakies 28 lat. Nagle do mnie podszedł i wepchnął do toalety. Zaczął mnie rozbierać, a potem to zrobił. To uczucie nie było ani miłe ani fajne. Ono bylo okropne, czulam sie jak dziwka, skończona szmata. Ktoś mnie zgwałcił na inprezie, to nie było dobre doświadczenie. Wybiegłam z klubu i nagle dostałam czyms w glowie...

-Nie!-obudziłam się i krzyknełam , na co Mateusz zareagował.

-Skarbie co sie dzieje?

-Nic takiego, miałam koszmar.-to wcale nie był koszmar, to byly wspomnienia z tej nocy ktorą mozna nazwac koszmarem.

-Dobrze idż juz śpac...-spojrzal na zegarek- jest 4:00 ,dobranoc.-wtuliłam się w niego i zasnęłam, przy nim czułam się bezpieczna. Lubiłam jego dotyk, nie zawsze ale lubiłam. Nie raz zdarzało sie tak, że jak ktos mnie dotknął zaczełam panikować. Ale przy nim zdarzalo sie to bardzo zadko.

Między życiem a chorobą|Szpaku [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz