23 "Zadałem pytanie"

480 23 4
                                    

Obudziłam się, a Mateusza i Hani nie było obok, więc wstałam i poszłam do łazienki. Jednak po chwili zrezygnowałam kiedy zobaczyłam, że łazienka jest zamknięta, czyli Mateusz z niej korzysta.

-Wejdź jak chcesz- powiedział Simba i otworzył drzwi. Miał twarz w piance do golenia i był w samych dresach. Podobał mi sie ten widok. Weszłam do łazienki i spojrzałam w lustro, a potem na Mateusza, na co sie uśmiechnął.

-Z czego się śmiejesz? Aż tak źle wyglądam?

-Wlasnie nie, wyglądasz pięknie.- powiedział na co sie lekko uśmiechnęłam. Mateusz wziął piankę do golenia ze swojej twarzy i ubrudził mi nos. Oj pożałujesz...

Szybkim ruchem wzięłam opakowanie z pianką i wycisnęłam substancje na głowę Mateusza. Nie był zadowolony.

-O ty! Masz przejebane! - powiedział i mnie złapał tak że nie mogłam wydostać sie z jego uścisku. I nagle wysmarował mi całą twarz pianką i zaczął sie głośno śmiać. Współczuje sąsiadom. Zdenerwowana zaczęłam zmywać to z twarzy, a razem ze mną Mati. Kiedy skończyłam wycierać twarz Mateusz złapał moją twarz i sie mi przypatrywał.

-Wiesz, że jesteś śliczna?- powiedział i wpił sie w moje usta. Od razu odwzajemniłam pocałunek. Nie wiem czemu to zrobiłam. Mateusz całował naprawdę nieziemsko, tak delikatnie, a zarazem brutalnie. Kiedy chłopak odsunął sie ode mnie, spojrzał mi w oczy i złapał za pośladki unosząc mnie do góry, znowu zaczynajac mnie całować. Oddawałam jego każdy pocałunek. Mateusz zaniósł mnie do swojej sypialni nadal mnie całując. Zjechał pocałunkami na szyję i obojczyk. Przenieśliśmy się na łóżko, a ten zdjął ze mnie koszulkę. Zaczęłam całować go po szyji robiąc mu malinki, kiedy nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Mateusz wstał i poszedł zobaczyć kto to.

Mateusz

Przerwałem moje dotychczasowe zajęcie z Patrycją, aby otworzyć drzwi bo ktos natarczywie dzownil dzwonkiem. Kurwa jest dziesiąta rano, spokoju trochę. Otworzyłem drzwi i totalnie mnie zamurowało. Stała tam Sylwia, ktora mi sie doklanie przyglądała.

-Co ty masz na szyji?! Ta gówniara ci to zrobiła?- powiedziała bardzo zdziwiona. No co?

-Po pierwsze nie powinno cie to interesować. Po drugie, to może jakies cześć? A po trzecie to po co przyszłaś?

-Dobra nie ważne. Zabieram Hanię. - powiedziała i wparowała do sypialni gdzie była Patrycja. Kurwa... - Co ty tu robisz?!

-Sylwia uspokój się, zabierz Hanię i wyjdź. - powiedziałem stanowczo, Patrycja była całkowicie zdziwiona tą sytuacją. Nagle Sylwia do niej podszedła i uderzyła w policzek i zaczęła szarpać za włosy. Od razu zacząłem odciągać Sylwię od dziewczyny.- Wyjdź stąd! - dziewczyna wzięła Hanię i wyszła. Wróciłem do sypialni, gdzie zastałem Patrycję w ciężkim stanie. Była czerwona i miała zakrwione oczy, a sama sie cała trzęsła. Strasznie się wystraszyłem, o co tu chodzi?

-Pati, co sie dzieje? - zapytałem i złapałam jej dłoń i zacząłem głaskać zeby sie uspokoiła. - Skarbie, powiedz co sie stało. - nic nie odpowiedziała tylko sie do mnie przytuliła. Tak mocno tuliła jakby juz nigdy miała by mnie nie zobaczyć, jakby to było nasze ostatnie spotkanie. Pocałowałem ją w czoło i poszedłem do kuchni w celu zrobienia sniadania. Po chwili przyszla Patrycja.

-Moge pożyczyć jakąś koszulkę?

-Bierz i nie pytaj czy możesz. - uśmiechnąłem sie do niej i wróciłem do robienia posiłku.

Patrycja

Weszłam spowrotem do sypialni Mateusza i dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co zrobiliśmy. Ale ja jestem głupia... Jesteśmy tylko przyjaciółmi, to nie powinno sie wydarzyć.

Zaczęłam szukać ubrań Matiego, a kiedy znalazłam szybko ubrałam koszulkę z logiem Simby i poszłam do kuchni gdzie Mateusz robił śniadanie.

-Mateusz ja przepraszam za to, my nie powinnismy. - powiedziałam zmieszana, jedząc powoli kanapki przygotowane przez Matiego.

-Podobało ci się? - zapytał z szerokim uśmiechem na ustach.

-Mati...

-Nie ma żadnego Mati. Zadałem pytanie.

-Podobało i to bardzo ale jesteśmy przyjaciółmi, dobrze o tym wiesz. Nie możemy pozwalać sobie na takie rzeczy, a poza tym masz dziewczynę i dziecko. - powiedziałam patrząc na niego.

-Wiem...

//

Przepraszamy za tak długa nie obecność, ale mieliśmy problem z dodaniem rozdziałów.

Między życiem a chorobą|Szpaku [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz