Widniał tam post, w ktorym ktos napisal, ze leczylam sie w psychiatryku. Post jest osoby anonimowej, ale i tak domyslilam sie kto mogl mi to zrobic. Z pewnascia to zemsta Igi. Nie wiem czego ona jeszcze ode mnie chce. Przyczepila sie do mnie jak rzep do psiego ogona tylko dlatego, ze przyjaznie sie z Mateuszem, a ona jest w nim zakochana.
-Czesc...Patrycja nie przejmuj sie nią.
Podeszla do mnie jakas dziewczyna.
-Msci sie na Tobie, ale ona tez ma swoj sekret....
-Jaki sekret?
-Moze chcesz pojsc na kawe? Wytluamcze Ci wtedy wszystko.
-Jasne. O ktorej konczysz lekcje?
-Ooo 14:30, a ty?
-Ja tez. Czyli po lekcjach badz pod szkolą.
-Okej.
Powiedziala i odeszla.
Lekcje mijaly dosyc szybko, ale ostatnia sie dluzyla. Byla to matematyka. Moj znienawidzony przedmiot wsumie jak wiekszasci ucznioe. Czasami zastanawiam sie kto wymyslil ten badziew. W polowie lekcji zadzwonily trzy dzwonki, ktore oznaczaly, albo pozar, albo probe ewakuacji. Dwa to apel, a jeden to zwyczajna przerwa. Nauczycielka wziela ze sobą dziennik i wyszła z sali, by sprawdzic czy zadna przeszkoda nie stoji nam na drodze, by wyjsc ze szkoly. Chwile lozniej wrocila do nas i zaprowadzila przed szkole.
-Co sie stalo?!
Dopytywali uczniowie. Wiekszasc z nich byla mlodsza. Starsi podobnie jak ja mieli bardziej wyjebane.
-Patrycja moge cie prosic?
Zapytalq nauczycielka. Poszlam za nią na lawke, ktora byla na trybunach.
-Sluchaj Patrycja...Slyszelismy, ze bylas w szpitalu...
-Nie to nie tak jak pani mysli. Zwykly szpital. Po prostu lezalam w szpitalu.
-Dobrze Patrycjo. Panstwo wozni odkryli przyczyne pozaru...
A jednak pozar.
-Ktos zawiesil na scianie Twoje zdjecia i dopisal obrazilwe teksty. Potem je podpalono. Wiesz kto mogl to zrobic? Moze sie domyslasz?
-Ja nie wiem naprawde...
Zaczelam coraz ciezej oddychac.
-Wszytsko dobrze?
-Ttak.
Odpowiedzialam.
-No dobrze mozesz juz isc.
Zgodnnie z jej slowami poszlam do grupy uczumiow z mojej klasy.
-Lekcje macie odwolane. Mozecie isc do domu.
Pwoiedzial dyrektor. Zabralismy swoje plecaki i pokierowlaismy sie do domu. Wtedy przypomnialo mi sie o tej dziewczynie. Wzrokiem poszukalam brunetki, ktora stala tak jak sie umowilismy przed szkola. Podeszlam do niej bez slowa.
-Gotowa?
Zapytala. Kiwnelam glową i poszlysmy do kawiarni.
![](https://img.wattpad.com/cover/180871152-288-k874224.jpg)
CZYTASZ
Między życiem a chorobą|Szpaku [ZAKOŃCZONE]
FanfictionW TRAKCIE CZYTANIA DOWIECIE SIE WSZYSTKIEGO. By: @lubiezbonga @weweziomal