12.

173 5 0
                                    

Kiedy usiadłam do stolika, Pansy dyskretnie podała mi swoją prenumeratę Proroka Codziennego i otworzyła pokazała okładkę. Zaczęłam czytać a niezrozumienie zaczęło pojawiać się.

"Szok! Ten-którego-imienia-nie-wolno-wymawiać ma żonę!

Wczoraj, w nocy doszło do jednego z nielicznych napadów śmierciożerców na wioskę w północnej części Anglii, podczas której większość domów zostało okradzionych, zdemolowanych albo zniknęły z powierzchni ziemi. Lecz, jak dzisiaj się dowiedzieliśmy się od Dyrektora Biura Aurorów, Hansa Andersona jedna osoba, czarodziej półkrwi został przy życiu, dzięki temu, że w tym czasie był w lesie, i dobrze schował się przed śmierciożercami. Został znaleziony na obrzeżach miasteczka, brudny i wyczerpany, gdzie zabrali go do Szpitala Świętego Munga a tam złożył zeznania. Otóż widział Tego-którego-imienia-nie-wolno-wymawiać który przytulał do siebie kobietę, mniej więcej w swoim wieku. Niestety, nie mogliśmy wyciągnąć od odnalezionego żadnego wspomnienia, gdyż obrazy z tamtego czasu stopniowo są zamazywane, mimo pomocy magomedyków. 
Ustaliliśmy jednak, że kobieta ta ma długie ciemne włosy i niebieskie oczy, lecz jej nazwisko nie jest nam znane, ale są podejrzenia. Prawdopodobnie jest co żona Sami-wiecie-kogo i zarazem matka Rebecca'i Dominica'i Riddle, która w tym roku zaczęła pod nowym nazwiskiem uczęszczać do Hogwartu. Wcześniej znana nam jako Hermiona Jean Granger, przyjaciółka Harry'ego Jamesa Pottera i Ronalda Biliusa Weasley'a, która jest odnalezioną córką Tego-którego-imienia-nie-wolno-wymawiać."

Nie wiem za bardzo jak mam na to zareagować.  Ludzie w Wielkiej Sali wgapiali się we mnie, oczekując zapewne mojej reakcji, chcieli wiedzieć czy to prawda.

Schylilam głowę, nie chcąc odpowiadać ani patrzeć na nikogo. Nie chciałam też żeby ktokolwiek patrzył na mnie, żeby widział jak bardzo niekonfortowa jest dla mnie ta sytuacja.

Czułam jak każdy centymetr mojego ciała mrowi od wpatrywanych się we mnie oczu. Straszne uczucie nie opuszczało mnie, również kiedy odczytywałam list od mojego ojca.  Nie opuszczało mnie kiedy zaczęłam płakać i kiedy wychodziłam zasmarkana z Wielkiej Sali.

_____________

Nie było długo nowych rozdziałów a ten jest wybitnie krótki.

Nie wiem czy w ogóle ktokolwiek to przeczyta.

Mam zamiar wrócić do tego opowiadania, z nowymi pomysłami.

Rozdziały będą krótsze, i mniej będzie akcji typu Mary Sue, z których nie jestem zadowolona.

Tak więc... do następnego

Ciemna strona dobraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz