Prolog

2.2K 163 12
                                    

Eren szedł zatłoczonym szkolnym korytarzem i myślał o tym jak bardzo dzisiejszy dzień jest do bani. Nie miał pracy na historię, od której zależy jego ocena na koniec semestru. Nauczycielka od chemii zrobiła kartkówke z tematu, którego ten zupełnie nie rozumie, i jeszcze czeka go sprawdzian z angielskiego.
Szedł z zeszyten, nie swoim, Christy. Dziewczyna miała czytelne notatki, w porównaniu do Erena, który prawie na żadnej lekcji nic nie notował. Dlaczego? Nie potrzebował tego, całkiem dobrze radził sobie z tym językiem, po prostu nauczyciel zapowiedział sprawdzian z całego roku i chłopak musiał sobie to przypomnieć.
Przez zbyt wielkie zainteresowanie notatkami nie zauważył stojącej na jego drodze osoby w konsekwencji czego wpadł na nią i nie mogąc złapać równowagi, po prostu upadł na tyłek.

- Przepraszam - powiedział zbierając kartki, na siedząco, które wypadły z zeszytu.

- Yhym - usłyszał mruknięcie po czym popatrzył na osobę, na którą wpadł.

- Levi! - chłopak się miło zaskoczył gdy ujrzał swojego przyjaciela. Nie widzieli się prawie dwa tygodnie ponieważ ten musiał wyjechać do rodziny i Eren najzwyczajniej nie chciał przeszkadzać Leviemu w spędzaniu czasu z wujkiem, zresztą sam miał ostatnio dużo sprawdzianów i ogólnie nauki, zbliża się koniec roku, a on nie jest w najlepszym położeniu.

- We własnej osobie - powiedział poprawiając torbę na ramieniu i podając rękę Erenowi, ten ją przyją, a Levi pociągnął go ku górze.

- Kiedy wróciłeś? - zapytał Eren chowając kartki na ich wcześniejsze miejsce, rozglądając się jeszcze czy żadnej nie zostawił.

- Dzisiaj o drugiej w nocy - powiedział i zaczął iść korytarzem.

- A co robisz w tej szkole? - zapytał młodszy dorównując mu kroku.

- Jakiś nauczyciel, znajomy wuja, chciał bym przyszedł poprowadzić zajęcia z bronią czy coś - powiedział wzruszając ramionami.

- Czyli to Ty jesteś dzisiejszym tematem większości licealistek - powiedział, a gdy spotkał się z pytającym spojrzeniem Leviego, dodał - Dziewczyny z mojej klasy zachwycają się chłopakiem, który miał przyjść do nas i pokazać nam broń i tak dalej. Wychodzi na to, że to Ty jesteś tym CHŁOPAKIEM. Jednak gdy mówiły o chłopaku, nie spodziewałem się, że bedzie on miał dwadzieścia jeden lat - powiedział śmiejąc się pod nosem, przez co spotkał się ze spojrzeniem Ackermanna, mówiącym " Weź zamilcz ".

- Czyli się jeszcze dzisiaj spotkamy?

- Tak. Dobra, ja lecę bo mam zaraz sprawdzian z anglika. Narazie!

~~~

Jestem w trakcie pisania pierwszego rozdziału, więc myślę, że niedługo się pojawi.

Dziękuję!

~~~

Raven | ereri rirenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz