Jane Anders
Wiek : 17 lat
Data urodzenia : 1 marca 2001
Klasa : 2-S
Numer pokoju / Współlokator : 153(Blok A) / Elena Smith
Znak : Kopia
Imiona rodziców / Opiekunów prawnych : Christina Anders (kontakt 5xx 9xx 0xx), Adam Anders (kontakt 4xx 2xx 6xx)
Imię wychowawcy: Oliver Blazier
Słabe strony : Zależy od znaku, który kopiuje
Informacje specjalne : Uczennica otrzymała dziesiątki ostrzeżeń, zawieszeń i pouczeń, a mimo to jej zachowanie się nie zmienia. Jeszcze jeden wybryk i zostanie usunięta ona z klasy 2-S i przeniesiona na stałe do 2-F.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Oliver Blazier
Wiedzieliśmy, że zapytanie naszego wychowawcy o pomoc w pozbyciu się Jane było ryzykowne, ale skoro nie działały na nią proszenie ani groźby to nie za bardzo mieliśmy innego do wyboru. Gość nienawidził swojej roboty jeszcze bardziej niż swojego życia (co mówił nam wielokrotnie), a sama Jane działała mu na nerwy, więc mieliśmy nadzieje, że nam pomoże.
- Powinniśmy iść do niego na długiej przerwie - powiedział Kai.
- Tylko kto do niego pójdzie? - zapytał Eden - Przecież nie zrobimy mu pielgrzymki.
- Ja pójdę. - powiedziałem - Wiem, że nie jestem najlepszy w prowadzeniu rozmowy, ale powinienem dać radę. Poza tym nie chce żebyście mieli przez to kłopoty.
- Ivo... nie musisz tego robić - zaczęła Aria, kładąc mi rękę na ramieniu - Zawsze możemy iść wszyscy.
- Nie - westchnąłem - Jakby tu o mnie chodziło to bym to olał. Ale ona startuje do Edena, a tego jej nie daruje.
- Pójdziesz do niego do pokoju nauczycielskiego. Zazwyczaj on zostaje tam sam bo wszyscy inni nauczyciele mają dyżur - zaczął Gray - Powinien być tam sam przez około 15 minut bo potem wraca wiedźma od matmy... nie pytajcie skąd to wiem.
Spojrzeliśmy się na niego podejrzliwymi wzrokami, na co czerwonowłosy zareagował podnosząc ręce w geście obronnym. Niby wiedziałem, że w przeszłości chłopak miał problemy z zachowaniem i praktycznie codziennie wdawał się w bójki z innymi. Miał więcej spóźnień niż obecności i zasłynął z tego, że nazywał babkę od fizyki plankton prosto w twarz. Jego książeczka uwag po pierwszym semestrze wyglądała podobno jak książka telefoniczna. Był osobą znęcającą się na innymi, jego głównym celem był Kai, ze względu na to, że siedzieli razem w ławce. Także blondyn musiał przechodzić przez piekło przez około pięć miesięcy szkoły. Wszystko zmieniło się jak Blazier postanowił umieścić Kaia i Graya w jednym pokoju. Po tym czerwonowłosy zaczął tolerować blondyna. Jednak nikt nie zna prawdziwej przyczyny zmiany jego zachowania... a przynajmniej nikt kto nie jest z nim blisko.
- Więc chyba mamy plan nie? - uśmiechnęła się Aria - długa jest po tej lekcji. Musimy wytrwać tylko to.
- Damy radę - zaśmiał się Kai - to tylko fizyka... nienawidzę tego przedmiotu.
Wszyscy przytaknęliśmy mu ze zrozumieniem. W końcu kto chciałby słuchać tego planktonu jak gada o... właściwie to nawet nie wiem o czym bo zwykle śpię na jej lekcjach. Babkę nazywamy plankton ponieważ ma znak morza, a jej włosy to jakieś tam glony, więc plankton nadawał się idealnie, a przynajmniej tak mówił Gray. Mieliśmy jeszcze solidne pięć minut przerwy, więc postanowiliśmy spędzić je rozmawiając o ostatnim filmie jaki obejrzeliśmy na wieczorze filmowym. Białowłosy przez całą przerwę nawet nie zrobił ruchu aby zejść z moich kolan. Co powodowało u mnie przyspieszenie akcji serca. Przytuliłem chłopaka bliżej do siebie. Pocałowałem go krótko w policzek i położyłem podbródek na jego ramieniu. Chłopak oparł swoją głowę o moją, nie przerywając prowadzonej konwersacji. Jednak wszystko piękne kiedyś się kończy i zadzwonił dzwonek, przywołujący Panią Plankton. Eden z niechęcią zszedł z moich kolan i złączył nasze palce razem, wiedząc że jesteśmy w stanie pisać w taki sposób... co ja gadam będziemy spać przez 45 minut w taki sposób. Kiedy ta babka zaczęła tylko swój wykład od razu położyłem czoło na lewej ręce i zamknąłem oczy, czekając aż pochłonie mnie sen. Eden położył swoją głowę tak, żeby stykała się z moją i oboje pogrążyliśmy się we śnie.
CZYTASZ
Infinity [BL]
FantasyW naszym społeczeństwie każda osoba urodzona jest ze specjalnym znakiem, oznaczającym posiadaną przez niego moc. Raz na kilkadziesiąt lat rodzi się nieskończoność, czyli osoba posiadająca najpotężniejszą moc na świecie. Jestem Ivo i jestem nieskończ...