W dniu, w którym pierwszy raz spotkałem mojego pana, byłem w schronisku. Pamiętam ten dzień, jakby to było dziś.
Oprócz niego wcześniej było tam kilka osób, dwoje z nich wzięło szczeniaka, jeden wyszedł bez niczego.
Gdy wszedł Jimin, moje uszka same się uniosły, poczułem przyjemną aurę, która przeszywała wszystkie moje komórki miłym mrowieniem.
Miły zapach — pomyślałem.
Szedł spokojnie w stronę klatek z kotami, byłem tam też ja. Jednak nie spojrzał wpierw na mnie, patrzył na te mniejsze kociaki. Miałem dwa lata.
Przyjrzał się dokładnie każdemu z nas, a na końcu popatrzył na mnie. Wyciągnął ku mojej klatki dłoń, jednak speszyłem się i uciekłem w głąb mojego schronienia.
Moimi wielkimi ślepiami obserwowałem go, jak odchodzi i znika za drzwiami.
Następnego dnia wrócił, poczułem go już z daleka, zrobiło mi się cieplej i szybko wyskoczyłem z szarego kocyka w kącie.
Podszedł do mnie, wyciągnął ponownie swoją dłoń, lecz tym razem już nie odczuwałem strachu.
-Weźmiesz mnie? - miauknąłem.
-Hej malutki — przywitał mnie ciepły, czysty głos, poczułem dreszcze na moim drobnym ciele; powąchałem go.
Naprawdę ładnie pachniał.
**
Nie umiem pisać fluffów, nawet nie wiem co z tego wyjdzie XD
Znajduję trochę czasu na pisanie, bo jestem chora i nie byłam dziś w szkole ^^
Co do tego fika, to będzie miał parę rozdziałów, jeszcze nie wiem ile, ale będą one krótkie. Piszę to tak na rozluźnienie, więc nie bijcie.
A i to jakiejś głębszej fabuły nie ma, to takie trochę okruchy życia.
![](https://img.wattpad.com/cover/182503030-288-k961889.jpg)
CZYTASZ
̶M̶y̶ His Little Kitten || уσσимιи||
FanfictionByłem zwykłym kotem w schronisku, a wtedy spotkałem jego. Park Jimin zaczął być moim całym światem. To jest historia o tym, jak stałem się Jego Małym Kociakiem. Start: 29/03/2019 Koniec: ?? #2 w yoonmin (28.04.2022)