⓵Our First Meeting

303 23 2
                                    


W dniu, w którym pierwszy raz spotkałem mojego pana, byłem w schronisku. Pamiętam ten dzień, jakby to było dziś.

Oprócz niego wcześniej było tam kilka osób, dwoje z nich wzięło szczeniaka, jeden wyszedł bez niczego.

Gdy wszedł Jimin, moje uszka same się uniosły, poczułem przyjemną aurę, która przeszywała wszystkie moje komórki miłym mrowieniem.

Miły zapach — pomyślałem.

Szedł spokojnie w stronę klatek z kotami, byłem tam też ja. Jednak nie spojrzał wpierw na mnie, patrzył na te mniejsze kociaki. Miałem dwa lata.

Przyjrzał się dokładnie każdemu z nas, a na końcu popatrzył na mnie. Wyciągnął ku mojej klatki dłoń, jednak speszyłem się i uciekłem w głąb mojego schronienia.

Moimi wielkimi ślepiami obserwowałem go, jak odchodzi i znika za drzwiami.

Następnego dnia wrócił, poczułem go już z daleka, zrobiło mi się cieplej i szybko wyskoczyłem z szarego kocyka w kącie.

Podszedł do mnie, wyciągnął ponownie swoją dłoń, lecz tym razem już nie odczuwałem strachu.

-Weźmiesz mnie? - miauknąłem.

-Hej malutki — przywitał mnie ciepły, czysty głos, poczułem dreszcze na moim drobnym ciele; powąchałem go.

Naprawdę ładnie pachniał.


**

Nie umiem pisać fluffów, nawet nie wiem co z tego wyjdzie XD

Znajduję trochę czasu na pisanie, bo jestem chora i nie byłam dziś w szkole ^^

Co do tego fika, to będzie miał parę rozdziałów, jeszcze nie wiem ile, ale będą one krótkie. Piszę to tak na rozluźnienie, więc nie bijcie.

A i to jakiejś głębszej fabuły nie ma, to takie trochę okruchy życia.

̶M̶y̶ His Little Kitten || уσσимιи||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz