⓵⓽ Kidnapping (2)

56 6 0
                                    

Zbliżała się godzina powrotu Jimina, a mnie nadal nie było w domu. Sera zamknęła wszystkie drzwi i okna. 

Poważnie. Wszystkie. Przebiegłem ten dom wiele razy i nie znalazłem ani jednej szczeliny, przez którą mógłbym wydostać się na zewnątrz.

Siedziałem przygnębiony i nawet nie miałem ochoty na zabawę z ciągle zaczepiającą mnie Sori.

Syknąłem do niej kilka nieprzyjemnych rzeczy, zły za to, że odebrała mi dom.

-Yoongi, nie przejmuj się.

-Jak mam się nie przejmować? Chcę do domu.

-Za parę dni też będzie cię wypuszczać.

-Ale ja chcę do Jimina teraz.

Dostałem jedzenie i miskę z wodą, ale wcale nie było mi przyjemnie. Nie ruszyłem tego jedzenia.

Sori biegała w kółko, wyraźnie zadowolona, że siedzę tu razem z nią.

To nie jest przygarnięcie. To porwanie!

Miauczałem niemiłosiernie, chcąc by ktoś mnie usłyszał i uratował, ale to było na nic.

Sera przychodziła co jakiś czas, ale nie wyglądała dobrze. Jak na ludzkie standardy. 

Była blada, a pot spływał jej po karku. Nie obchodzi mnie to!

To mój pan pierwszy mnie przygarnął, to jemu jestem wdzięczny. To z nim chciałbym być zamknięty, najlepiej na zawsze.

Leżałem w jakimś zakamarku pod schodkami, mając nadzieję, że nikt mnie nie znajdzie. Zmęczyłem się ciągłym bieganiem i krzyczeniem. Chciałem świętego spokoju. W moim domu.

W tej samej chwili zrozumiałem, że znam tutejsze zapachy. To zapach tej kobiety był wczoraj na Jiminie. 

Najeżyłem się. Postanowiłem walczyć. O mojego pana, jak i o powrót do siebie.

Nagle coś zadzwoniło, było słychać kroki Sery, a potem zgrzyt drzwi. 

-To moja szansa! - miauknąłem i zerwałem się do biegu, by jak najszybciej trafić pod wyjście.

Nagle usłyszałem znajomy głos.

-Widziałaś może takiego kotka?

To. Był. Jimin.

Przyszedł po mnie!

Niedowierzając, upewniłem się w progu. Gdy tylko go zobaczyłem, od razu pobiegłem w jego stronę.

-Yoongi! Co ty tu robisz? - Wziął mnie na ręce, a ja zacząłem wymiaukiwać historię.

-Nie wiedziałam, że to twój kot, Sori go przyprowadziła, haha - odezwała się Sera. - Myślałam, że to jej bezdomny kolega. Cieszę się, że ma dobry dom.

Nadal nie wiedziałem skąd się znają, ale teraz nie miało to dla mnie znaczenia.

Naznaczałem go ile mogłem, wcierając w niego swój zapach. Wymienili jeszcze ze sobą kilka zdań i wróciliśmy do domu.

Sori siedziała w oknie, patrząc na mnie w bezruchu.

Już nigdy mnie nie zostawiaj, proszę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 20, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

̶M̶y̶ His Little Kitten || уσσимιи||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz