⓼Three Souls

179 20 0
                                    

Bardzo kocham mojego pana, chyba mówię to często. Jest zima, za oknem pada śnieg i jest zimno. Za zimno jak na moje upodobania.

Parę dni temu przyniósł do domu karton. Oczywiście zaraz do niego zajrzałem. Były tam dwa małe kociaki, miały może miesiąc. Jeden był trójkolorowy, ale przeważał u niego kolor brązowy, rudego i białego było mniej. Drugi był biały i miał czarne łatki, a największą przy ogonie, wyglądała jak serce.

Popatrzyłem pytająco na mojego pana i miauknąłem, aby dowiedzieć się, co to jest i po co to tu jest.

-Cześć, Yoongi. Od dzisiaj masz siostry — zaśmiał się. - Znalazłem je dzisiaj, usłyszałem, jak miauczały pod mostem. Opiekuj się nimi, dobrze?

Co... Dlaczego mam się nimi opiekować? Przecież to ja jestem twoim kociakiem, nie one.

Powąchałem je, trochę śmierdziały. Hmmm... No... Fajne są, ale... Mógłbyś znaleźć moją przyjaciółkę. Ona też nie ma domu.

Uniosłem ogon do góry i trochę się najeżyłem. Muszę pokazać, że to mój teren.

Kociaki wyszły z pudełka i zaczęły mnie denerwować. Łapały i gryzły mój ogon, chodziły po łapkach. Ten biały to nawet wskoczył mi na grzbiet, przez co się spiąłem.

Strzepnąłem je i szybko wskoczyłem na wysoki mebel i niechcący zrzuciłem jakieś pudełko. Wszystko po to, by nie mogły mnie dosięgnąć.

Wrr...

-Yoongi, uspokój się — usłyszałem z pokoju.

-JAK?! ONE SIĘ NADE MNĄ ZNĘCAJĄ — miauknąłem żałośnie.

̶M̶y̶ His Little Kitten || уσσимιи||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz