Angel:
Wstaje rano, ponieważ zrobiło mi się bardzo ciepło. Otwieram oczy, zerkam na swoją prawą stronę i widzę śpiącego Matteo.. Chwila, co?! Matteo?! Leżałam chwilę i zaczęło mi się przypominać dzisiejsza sytuacja z nocy. Łzy zaczęły ponownie wpływać mi do oczu.. A czemu? Bo on wie teraz za dużo. Kurwa! Wdech, wydech spokojnie powiedziałam że postaram mu się zaufać więc tak zrobię dla siebie bo mam dość tych wiecznych kłótni i wszystkiego. Mam nadzieję, że będzie dobrze i nie pożałuje tej decyzji...
Wyczołgałam się z łoża i podeszłam do szafy, wyjęłam z niej: czystą bieliznę, dzinsowe spodenki z wysoki stanem, czarną bokserkę i czarno-czerwoną koszulę w kratę. Ze wszystkimi rzeczami udałam się do łazienki. Stanęłam przed lustrem i przestraszyłam się sama siebie. Rozebrałam się z piżamy i weszłam pod prysznic. Od razu moje mięśnie się rozluźniły. Zaczęłam się myć. Włosy umyłam moim kokosowym szamponem, a ciało malinowym. Stałam tak przez jakieś 20 minut. Spłukałam całą piane z ciała i wyszłam. Owinęłam się ręcznikiem i podeszłam ponownie do lustra. Patrzę w odbicie i co widzę? Czarne mokre włosy opadają mi na ramiona, Moje błękitne z nutką zieleni oczy są bardziej intensywniejsze przez łzy, które zaczęły się ponownie zbierać w moich oczach... Zaczęłam analizować chłopaka z Tumblera nie zrezygnował z pisania. Nie było dnia abyśmy nie pisali. Uśmiechałam się nawet kilkukrotnie... Pisaliśmy tak naprawdę od jakiegoś miesiąca a ja dalej nie wiem jak on ma pomóc swojej koleżance, bądź przyjaciółce.. Powiem szczerze, zaimponował mi tym.. W pewnych chwilach tak bym chciała, ale wiem że tak mam... Kasjan przez te 3 tygodnie zlewałam go. Wiem że to co miało miejsce wtedy już się nie liczy, ale zabolało mnie to.. Muszę się z nim dziś spotkać i porozmawiać... Przypominając sobie to wszystko, ze łzami w oczach zjechałam wzrokiem na swoje dłonie, łzy spłynęły natychmiastowo mi po policzkach. Wiele blizn, starych jak i gojących się. Otarłam ciecz z policzkach i zabrałam się za szykowanie..
Ubrałam wszystko, włosy wysuszyłam włosy i lekko prze prostowałam, zrobiłam sobie lekki makijaż z resztą jak zawsze. Nie musiałam się malować jakoś mocno. Nigdy tego nie lubiłam. Na rzęsy nałożyłam maskarę, na powiekach zrobiłam delikatne kreski, a na usta pomadkę ochronną o smaku arbuza. Poprawiając włosy wyszłam z łazienki i udałam się do pokoju. Wchodząc zobaczyłam już nie śpiącego chłopaka, lecz rozwalonego i wpatrującego się w telefon chłopaka.
Odwrócił się automatycznie gdy usłyszał otwierające się drzwi. Patrze się w jego duże zielone oczy..
- Umm, hej.- rzekłam cicho
- Hej, tak. Nie śpię już.- rzekł lekko się śmiejąc
- Czyli możesz już wyjść.- warknęłam lekko
- Angel.- rzekł podnosząc się - Mówiłem Ci, w nocy nie traktuj mnie już tak. Chcę Ci pomóc.- powiedział spokojny
Podchodził cały czas, ja natomiast zaczęłam się wycofywać. Idąc patrzył mi cały czas w oczy, tak samo jak ja na niego. Szłam cały czas, i jak na złość trafiłam na ścianę. Nie miałam drogi ucieczki, gdyż on był coraz bliżej. Kiedy stał tuż przede mną, musiałam unieść lekko głowę aby spojrzeć mu prosto w oczy.
- Wiem.- rzuciłam twardo
- To czemu się tak zachowujesz?- pyta
- Tak, czyli jak?- odbiłam piłeczkę
- Nie dasz się zbliżyć- odparł
Przysunął się na tyle, że czułam jego oddech na karku. Nie wiem co tu się, odpieprza ale nie podoba mi się to... Nic mu nie odpowiedziałam.
- Przecież ci nic nie zrobię. Obiecałem ci coś wczoraj.- rzekł
A po moim ciele przeszedł bardzo dziwny dreszcz, gdy to powiedział. Nie wiem co się dzieje... Już dawno bym go odepchnęła, a teraz? Nie mogę. Co się KURWA dzieję?!
Matteo:
Poczułem to. Poczułem, jak po jej ciele przeszedł dreszcz. Czyżby działam na nią jakoś?
- Angel. Powiedz mi- rzekłem
- Al..ale co?- za jąkała się
- Czy dasz mi to naprawić?- rzekłem cicho w jej ucho- Wiem, że mi nie ufasz ale proszę postaraj się.- mruknąłem je cicho
- Ddo..dobrze.- rzekła
- Dziękuje.. - rzekłem lekko zgryzając jej płatek ucha
Poczułem jak wciąga powietrze. Szczerze nie wiedziałem czemu to wszystko robię. Przesunąłem nosem po jej żuchwie, po policzku aż zaczęliśmy stykać się nosami, miała zamknięte oczy. W tej chwili, zaczynam lekko myśleć co się ze mną dzieje. Nigdy się tak wobec niej nie zachowywałem, tym bardziej wobec niej.
- Proszę otwórz oczy.- rzekłem
Nie odezwała się, ani nie zrobiła o co poprosiłem.
- Angel, proszę..- powtórzyłem
Powoli otwierała swoje oczy, kiedy spojrzałem na jej morskie oczy, które były podkreślone przez długie pomalowane rzęsy. Jej oczy były jak ocen przy wschodzie słońca, który mógłbym oglądać cały czas...
Chwila? Co?! Ja tak nie pomyślałem!
Patrząc tak na jej oczy, zjechałem wzrokiem na jej usta, pełne usta lekko połyskujące, które były minimalnie rozchylone. W jednej chwili zobaczyłem, że zrobiła podobnie. Zacząłem się powoli przybliżać , gdy już prawie złączyłem je w jedność, zadzwonił dzwonek od drzwi. Otrząsnąłem się i odsunąłem. Nie odrywając od niej wzroku, które wyrażały: zdziwienie, strach, wściekłość oraz rozczarowanie. Byłem totalnie zaskoczony, mogę się założyć ze mnie rozczytała po oczach. Nagle jak gdyby nigdy nic wyszedłem i poszedłem otworzyć drzwi. W tej chwili nie myślałem kto jest za drzwiami tylko o oczach niczym ocean i pełnych ustach, które chciałem pocałować?
JAPIERDOLE, CO TAM BY SIĘ STAŁO!!!
CZYTASZ
Nie boję się...
Подростковая литератураKsiążka, przedstawia zagubioną dziewczynę. Ucieka przed wszystkim, okaleczając się. Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże jej? Tego dowiecie się czytając dalej.