28

30 6 18
                                    

Słyszałem jak młodszy dobija się do drzwi, ale nie otwierałem mimo, że bardzo chciałem byc teraz w jego ramionach to nie mogłem. On mnie nie kochał, a ja jego za bardzo. I w tym problem. Pokochałem go zbyt mocno i nie potrafię się odkochać.

Cholernie boli mnie to, że nie ja jestem jego chłopakiem .

Słyszałem jak Dave odciąga młodszego od moich drzwi. Powinienem się cieszyć? Że czekał pod drzwiami? Nie. Pewnie było mu głupio i teraz siedzi wtulony w niego w tego zdrajcę. - a czemu zdrajcę? Odebrał mi go.

Kiedy już miałem pewność, że nie ma ich na drodze do drzwi sprawnie wybieglem z domu. Pobieglem do namiotu najstarszych wilków, by prosić o radę. W mgnieniu oka znalazłem się przed mnichami, nie ukrywali radości z mojego przybycia na szczescie nie przerwslem im w niczym ważnym i wysłuchali mnie.

- Charlie wiesz przecież że nie ma zaklęcia na miłość. Nie sprawimy, że Leondre się w tobie zakocha.

- Wiem. - odpowiedziałem zawiedziony mimo, że o tym wiedziałem - Bardzie chodzi o to, że chce wrócić na swoje stanowisko. Dave radzi sobie, ale sieci, że Alfa jest tylko jeden, tylko ja mam moce.

- Dave przejął tą funkcje bo ty mu kazałeś nim zostać. Teraz on musi się ciebie nim mianować.

- Ale on się nie zgadza. a ja zapewnie lepsze bezpieczeństwo watasze.

- Jest drugi sposób, byś odzyskał władze...

- Jaki? - zapytałem pobudzony

- Wybraniec ludzki musi zadecydować.

- Ale jak ja znajdę tego wybrańca?! Przecież oni nie istnieją według podręczników!

- nie nie istnieją tylko rodzą się bardzo rzadko.

- No właśnie nawet nie wiem czy on żyje. - opadłem zawiedziony na kanapę

- Charlie on żyje i Wiem nawet kto to, i ty też go znasz.

- Co?! Ale jak...?! Kto...?!

- Uspokuj się. - złapał mnie za ramiona kiedy za bardzo mnie poniosła wiadomość, że mogę wrócić do bycia Alfą - To ci się nie spodoba, ale to Leo. Ten Leo którego znasz.

Co?! Nie wierze, przecież Leo nigdy nic o, nas nie wiedział, dopiero ja mu o tym o powiedziałem.

- Kiedy cie nie było pojawił się symbol wybrańca. Tak o to dowiedzieliśmy się, że to on.

- Ale on nie ma zielonego pojęcia o wilkach! Jak on może być wybrańcem?!

- Uspokuj się, nie musi wiedzieć o nas nic, ważne że kiedy jest potrzebny to będzie do dyspozycji.

- To Leo! On się boi własnego cienia, nie poradzić sobie z niczym.

- Ty ciągle zapominasz, że ciebie nie było 5 lat. Wszystko się zmieniło. On też. - odparł zdenerwowany moim zachowaniem  - Tylko ty n ie potrafisz pojąć, że świat sie zmienił.

Auć. Zabolało bo miał racje.

🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺
jest rozdział🎆🎆💪😂

Hero Wolf Story ||Chardre|| 🐺Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz