Dzień drugi

428 7 0
                                    

Wstałam ubrałam się, pomalowałam się. Spojrzałam na plan. Mieliśmy dziś j. Polski, biologie, geografie, 2 w-. Zaśmiałam się, wzięłam worek i plecak i szłam do szkoły. Nagle usłyszałam wibracje w swojej kieszeni. Wyjęłam iphona i spojrzałam na wyświetlacz:

- Dzień Dobry Klaudia to ja pan Piotr, pisze bo chciałem się zapytać czy twoi rodzice zgodzili się na konkurs.

- O dzień dobry takkkk rodzice się zgodzili.

- Klaudia przyjdź do mnie do kantorka- musimy porozmawiać 

Nic nie odpisałam całą drogę myślałam o tej wiadomości. Gdy doszłam do szkoły od razu skierowałam się w stronę sali gimnastycznej. Nikogo nie było, następnie koło sali gimnastycznej był kantorek. Zapukałam i weszłam......

- Proszę 

- Chciał pan abym przyszła.!?

- Tak siadaj. chciałem wystawić cię na zawody z piłki nożnej, bo widzę że w tobie jest duży potencjał 

- No nie wiem 

- Dziś przyjedż do mnie po ostatnim w-f to mi powiesz dobrze.

- OK dziękuje

Wyszłam wciąż czując pociągający zapach i wzrok nauczyciela na sobie. Na histori był zupełnie inny taki spokojniejszy, a na w-f bardziej spontaniczny. Skierowałam się w stronę klasy, w której miałam mieć teraz lekcję. Usiadłam obok mojej koleżanki zuzi i opowiedziałam jej z kim rozmawiałam ona odparła

- Widać że na siebie lecicie tylko żadna ze stron nie chce zrobić pierwszego kroku. Na historii on patrzy się tylko na ciebie. On można powiedzieć prowadzi lekcję tylko z tobą. Tak się zagadałyśmy że nawet nie spostrzegliśmy się że wszyscy weszli do sali. Szybko wbiegliśmy do sali  nie patrząc na polonistkę. Gdy spojrzał w końcu na biurko nauczyciela nie zobaczyłam tam pani Eli tylko był to nie kto inny jak sam pan Piotr. W sali było słychać szmery i ciche chichotanie. Po chwili nauczyciel powiedział nam że mamy z nim zastępstwo ponieważ pani się rozchorowała. Rozdał nam jakieś karty pracy dotyczące działu z historii. Ja oczywiście najszybciej skończyłam, ponieważ nauka historii była dla mnie czymś prostym. Zgłosiłam się i oddałam mu kartkę. Robiąc to dotknęłam jego ręki, była ciepła i czuła. On lekko się uśmiechnął i poszedł z powrotem do biurka. Widziałam że sprawdza moje dzieło. Widziałam, że Zuzia ma pustą kartkę jak i reszta klasy. Nauczyciel powiedział do mnie że nie musze pisać pracy klasowej bo wie że napisałabym ją na 6! tak jak tą kartę pracy. Nagle usłyszeliśmy dzwonek. Chłopacy wyszli najszybciej z klasy, a ja i Zuzia zostaliśmy bo pan nam kazał. 

- Klaudia pomóż Zuzi w nauce bo widze że ci świetnie idzie, a ja bym ci wtedy zato postawił ocenę. 

Zuza się uśmiechnęła do pan, a ja razem z nią.

- Klaudia organizuje zajęcia dla osób chętnych, którzy chcą pogłębiać swoją wiedzę z historii, chciałbym, abyś przyszła dziś o 15.00.

- No dobrze postaram się przyjść .......

<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Mój kochany nauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz