cieszyć się czy nie????

272 3 0
                                    

Pierwszy dzień wycieczki. Obudziłam się i poszłam zrobić poranną rutynę. Kiedy moja koleżanka też się obudziła ja byłam już ubrana i postanowiłam że rozejrzę się po okolicy. Ubrałam buty i wyszłam. Postanowiłam że zejdę schodami a nie windą. Gdy byłam już na dworze zauważyłam ławeczkę. Usiadłam i porobiłam zdjęcia. Postanowiłam że wstawie je na FB. Kiedy przeglądałam inne portale społecznościowe nagle ktoś zasłonił mi oczy. Przestraszyłam się, ale gdy odwróciłam się zobaczyłam pana Piotra. 

- Co pan tu robi ????

- Nie myślałem że jesteś takim rannym ptaszkiem- p. Piotr

- odpowie mi pan na moje pytanie.

- ty na moje też nie odpowiadasz.- p. Piotr

-Przepraszam że tak na pana naskakuję ale...........

Przerwał mi kładąc palec na moich ustach. 

- wiem, wiem, wiem jestem nauczycielem, mam żonę, dzieci, jestem stary, ale zakochałem się w tobie i nie wiem co z tym zrobić

- coooooooooooooo!!!!!!!!!!!!! - powiedziałam  

podszedł do mnie i pocałowała w policzek

- Przejdziemy się???? - zaproponował 

- tak możemy

Po długiej rozmowie wróciłam do pokoju i wszystko opowiedziałem Zuzi. Gdy nadeszła pora śniadania ja powiedziałam że nie idę bo boli mnie brzuch. Kiedy Zuzia wyszła po 5minutach przyszedł do mnie P. Piotr. Ucieszyłam się widząc go.

- Czemu nie na śniadanku- powiedział

- Brzuch mnie boli!!!!!!!

Usiadł koło mnie i przytulił ja odwzajemniłam to i wtuliłam się w niego jeszcze bardziej czując jego męskie perfumy. 

- Dzisiaj idziemy na basen- zapytałam się

- tak - odparł



Mój kochany nauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz