Poniedziałek

234 5 0
                                    

Wstałam ubrałam się zjadłam śniadanie. Kiedy weszłam do szkoły zauważyłam że Zuza jak i inni z klasy mają zły humor.

- Co się stało???- Klaudia

- Przecież dziś sprawdzian kujonko- Zuza

- Jaki sprawdzian- Klaudia

- No praca klasowa z działu, pan dziś przyszedł nam przypomnieć. Ty masz szczęście bo nie piszesz.

- coooo!!!!!

Postanowiłam że porozmawiam z panem. Zapukałam do drzwi klasy niestety były zamknięte, więc poszłam do kantorka. Oczywiście siedział tam i przeglądał telefon. Podeszłam do niego od tyłu i zakryłam mu oczy. On szybko wstał. 

- Klaudia, przepraszam ale daj mi jeszcze trochę czasu. 

- Niech pan przesunie ten sprawdzian bo nikt go nie umie oprócz mnie bo ja go przecież nie piszę .

- Zastanowię się 

Weszliśmy do sali od historii. Widziałam że pana coś dręczy. Usiadłam tym razem nakońcu klasy razem z Zuzą. 

- Dziś niestety nie napiszecie sprawdzianu bo zostawiłem je w domu, możecie robić co chcecie, bo ja muszę jeszcze coś nadrobić przez tą wycieczkę do Zakopanego.

- Dzięki Klaudia wiem że on przełożył ten sprawdzian dla ciebie.- Zuza

- No, nie ma za co.

Nagle zawibrował mi telefon:

- Klaudia, zostań po lekcji

- O widzę że pan to przemyślał 

- Tak, moja żona przyjechała i teraz będzie mieszkała znowu razem ze mną. więc będę miał miej czasu dla ciebie

Gdy zadzwonił dzwonek i wszyscy wyszli, a ja zostałam. 

- Klaudia, jeśli chcesz mogę wziąć rozwód.

- Nieeeeeeeee

Moją dalszą wypowiedz przerwał mi namiętny pocałunek. Dalsze lekcje minęły szybko następnie miałam 2 w-f. Dziś na w-f byłam tylko ja i Zuza, bo reszta poszła na wagary. Graliśmy z panem w piłkę bo jutro zawody. Dziś o 16-00 miałam jeszcze trening z panem sam na sam aby poćwiczyć celność. Gdy przebieraliśmy się w szatni nagle wszedł pan, ja stałam w spodniach i staniku. Ale co się martwić przecież pan widział mnie nawet w stroju kąpielowym.

- Klaudia nie zapomnij o treningu.- powiedział dając mi całusa w czoło

- o Klaudia twój romeo się rozkręca. Ciekawe co będziecie robić na treningu sam na sam. - Zuza

- ćwiczyć celność.

- Haahahahahahahahh ale do czego, tego to już ci nie zdradził

- Jesteś okropna Zuza, ale i tak ciesz się że ubłagałam go aby nikomu nie mówił że się nachlałaś- powiedziałam i wytknęłam jej język.





Mój kochany nauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz