Historia

302 4 0
                                    

Poniedziałek jak poniedziałek, ale mamy historię z nim. Nie jestem w stanie z nim rozmawiać, a co dopiero wytrzymać z nim i słuchając go przez 45min. Kiedy weszłam do szkoły przywitałam się z Zuzą. Po chwili przyszła polonistka jeszcze raz wspomnę że strasznie jej nienawidzę. Oczywiście jak to ona musiałą wszystkich zdenerwować w poniedziałek. Weszłą do klasy i powiedziała że piszemy kartkówkę. Zajebiście. Jedyne co pamiętałam to co mówiła na ostatniej lekcji,a kartkówka przecież z 3 ostatnich. Wybroniłam się na dobrą 4 nie wiem jak ale cieszę się. Współczuję Zuzi bo ta wstrętna kobieta uwzięła się na nią i chyba piąty raz wstawia jej 2. O nie teraz historia. Minęło 10 min pana niema. Wszyscy byli zadowoleni tylko nie ja. Co on teraz może robić? Czemu go nie ma? wiele myśli przechodziło mi przez głowę. Nagle pojawił się on miał na sobie swój uroczy niebieski dres i oczywiście lekki zarost. w dłoni trzymał jaką kartkę i buelkę z wodą. Kiedy zauważył mnie jego uśmiech zgasł. Widziałam w jego oczach tylko świeczkę która pod wpływem dmuchnięcia gaśnie. Weszliśmy do klasy. Ja postanowiłam odciążyć go i tym razem usiadłam w ostatniej ławce.

- No to może dzisiaj na rozgrzewkę kogoś zapytamy.

Wiedziałam że wybierze Olka- kolega nieuk 

- Klaudia może ty.

Nie no kurwa nie mam przecież z 10 ocen a Olek 1.

- To nie fair- bąknęłam 

- Pierwsze pytanie ..............................

Było w chuj trudne ale zarecytowałam u pięknie definicję z książki

- No super świetna odpowiedź -rzekł 

- Drugie pytanie..................................

Podeszłam do mapy i wskazałąm wszystkie miejsca najważniejszych bitew podczas I woj. światowej

Po chyba 10 pytaniu myślałam że go uduszę nigdy nikogo tyle nie pytał ale i tak odpowiedziałąm dobrze na wszystkie pytania. I co teraz powiesz idioto- powiedziałam w myślach. W końcu zadzwonił dzwonek już byłam w drzwiach gdy on rzekł

- Klaudia..... hmmmm zostań na chwilę. 

Wstał od biurka wziął klucz i zamknął drzwi.

- Klaudia mam pytanie 

- Odpowiedziałam ciszą

- Powiedz lubisz mnie?????

- Nie chcę odpowiadać panu na każde zadane przez pana głupie pytanie

- Przepraszam że pytałem cię całą lekcję, ale stęskniłem się za twoim głosem

że co on powiedział co on robi z moim życiem, najpierw mnie odżuca a teraz takie coś

- Pan nie może tak mówić jest pan moim nauczycielem, to jest nie etyczne zawodowo.

Wtedy postanowiłam że wyjdę z klasy ale przeciż zamknął je. 

- Klaudia ...........

i wtedy pocałował mnie w policzek. Ja nie wiele myśląc uderzyłam go z całej siły z liścia. Chwyciłam klucz z biurka i szybko wybiegłam z sali.

PO chwili spotkałam Zuzę opowiedziałam jej to, a ona powiedziała

- Co za głupi dziad co on sobie wyobraża że cię może całować, po chwili za drzwi szkolnych bo byliśmy na dworzu pojawił się on.  W blasku słońca było widać odciśnięte palce mojej ręki. Podszedł do nauczycielki matematyki i coś do niej gadał ja nie wiedziałam co ale wiedziałam jedno że on cały czas się na mnie gapi. W końcu gdy widziałam że nie patrzy wytknęłam mu język. On to jednak widział. Po chwili siedział już koło mnie, ja powiedziałam tylko tyle 

- Do widzenia panie Piotrze 

Miałam nadzieję że już go dziś nie zobaczę

Kiedy wchodziliśmy do szkoły zobaczyłam plakat....................


Mój kochany nauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz