To dla ciebie tatku!

7.5K 227 4
                                    

Nick

Siedziałem z Ninką na kanapie i oglądaliśmy film. Czułem się cudownie, mając ją nieopodal siebie. Tego właśnie potrzebowałem. David miał rację. Nie powinienem był się tego bać i wstydzić. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, ile radości da mi ta mała kruszyneczka, siedząca obok mnie.

- Tatusiuuuu... - jęknęła nagle.

- Tak szkrabku? - Zaśmiała się na to określenie.

- Długo będziesz w pracy? - zapytała, spoglądając mi w oczy.

- Pracuję osiem godzin, słonko. Nie mogę się urwać - powiedziałem, a ona posmutniała. - Ej maluszku... Pobawisz się troszkę grzecznie sama, a zobaczysz jak szybko ten czas minie. Wieczorem jeśli będziesz chciała, to może zaproszę kogoś ze swoją córeczką. Pobawicie się razem, może zaprzyjaźnicie. Chciałabyś? - zaproponowałem, bo David męczył mnie, żebym przedstawił mu moją małą gwiazdeczkę.

- Ymmm. Okej - mruknęła cichutko.

- Boisz się? - Otoczyłem ją ramieniem.

- N-nie - wychrypiała, ale nie brzmiała zbyt przekonująco.

- Wynagrodzę ci jakoś moją nieobecność. Może dla mnie coś namalujesz? - zapytałem, aby ją rozchmurzyć.

- Namaluję - powiedziała z szerokim uśmiechem.

To był cudowny widok. Niesamowicie rozczulało mnie, gdy zatracała się w litlle space.

- No. Już późno. Zmykaj pod prysznic, a ja zrobię kaszkę - mruknąłem, na co ta od razu pobiegła na górę.

Była taka grzeczniutka i posłuszna, że nie potrafiłem przestać się uśmiechać, myśląc o niej. Uwielbiałem takie słodkie, niewinne aniołki.

Nina

Kiedy się obudziłam... Nie mogłam uwierzyć, że zostawił mnie samą w swoim domu. To było cudowne uczucie, bo czułam, że mi ufał.

W ogóle byłam niezwykle podekscytowana faktem, że tak dobrze mi się z nim dogadywało. Że jak dotąd moje obawy nie miały żadnego oparcia w rzeczywistości.

Zeszłam na dół i zaraz zwróciłam uwagę na kartkę, wiszącą na lodówce:

Skarbie, zjedz zdrowe śniadanko i posprzątaj troszeczkę, bo goście będą o 17:00.
Miłego dnia Ninuś!
Tata

Uśmiechnęłam się do starannego pisma i postanowiłam... Trochę nagiąć jego prośbę. Z wczoraj zostały jeszcze dwa całkiem niezłe naleśniki, a Tatuś chował w górnej szafce nutellę, więc plan był prosty. Po chwili siedziałam nad gorącym naleśnikiem, umazana czekoladą, ale wcale nie żałowałam.

Były pyszne!!!

Potem posprzątałam ,,miejsce zbrodni" i postanowiłam zgodnie z prośbą troszkę posprzątać.

To były dość monotonne, nudne zajęcie, ale nie chciałam denerwować swojego Tatusia. Swoją drogą, ciekawiło mnie jak będą wyglądać nasi goście. Może ta dziewczyna poopowiada mi coś o swoim opiekunie, wymienimy się naszymi wnioskami na temat DDlg, a przede wszystkim zostaniemy przyjaciółakmi?

Zdążyłam zapomnieć jak było mieć dobrego Tatusia. Takiego opiekuna, który o ciebie dba, który nie chciał twojej krzywdy...

Nick na takiego właśnie wyglądał. Coraz bardziej tęskniłam za nim, ale wtedy przypomniałam sobie, że obiecałam mu ładny rysunek, więc natychmiast pobiegłam na górę do swojego pokoiku. Wyciągnęłam kredki i kartkę, po czym zabrałam się za rysowanie.

Początkowo robiłam to na stoliku, ale później przeniosłam się na mój mięciutki dywan. Nawet nie zorientowałam się, gdy Tatuś wrócił.

- Ninka! Już jestem! - Zabrzmiał jego głos, a ja zaczęłam szybciej kolorować, żeby zdążyć zanim przyjdzie. - Ninka!? - zawołał znów z wyczuwalnym zaniepokojeniem.

- Moment! - odpowiedziałam, malując natychmiast ostatnie elementy.

- Co ty tam robisz, słonko? - Nieoczekiwanie znalazł się przy mnie i spojrzał mi przez ramię na moje dzieło. Poczułam jego dłoń na mojej pupie i nieco się spięłam.

- To dla ciebie! - zawołałam, przekręcając się na plecy i pokazując mu swoje dzieło.

- To jest śliczne - powiedział z zachwytem, pochłaniając zawartość kartki wzrokiem.

- Podoba ci się? - zapytałam z niedowierzaniem. - Rodzice zawsze uważali, że marnowałam czas malując.

- Masz talent skarbie - dodał z uśmiechem, po czym położył rysunek na szafce nocnej. - A teraz przytul Tatusia, bo bardzo tęsknił. - powiedział, rozkładając ręce, a ja natychmiast do niego przywarłam. Był taki cieplutki i cudowny, że od razu robiło mi się przyjemnie. Też bardzo tęskniłam.

- Zaraz będziemy mieć gości. Jesteś gotowa? - Spojrzał na mnie, a ja natychmiast przytaknęłam, nie mogąc się już doczekać ich przyjazdu.

Mój Mały Maluszek...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz