Nadzieja 😷

352 17 4
                                    

×W tym samym czasie u Remka×
- Michał, stary jak to się stało że nam nic poważnego się nie stało a Kaja.. - Nagle przestałem mówić i Michał zauważył łze w moim oku.
- Będzie dobrze - powiedział smutno Michał i oboje usiedlismy na krześle w szpitalnym korytarzu.
W pewnym momencie do pokoju w którym leżała Kaja wpadł lekarz z pielęgniarkami.
Spojrzałem na kumpla po czym obydwoje zerwaliśmy się z krzeseł.
- Boże co znów - powiedziałem zdenerwowany.
- Niewiem - rzekł dziwnym tonem Michał.
Nagle podeszliśmy pod drzwi pokoju 231 (w którym leżała Kaja) aby trochę podsłuchać co lekarz mówił do pielęgniarek, ale nic nam nie udało się usłyszeć.
- Ja już niemogę, ile oni tam jeszcze będą siedzieć! - krzyknął Michał.
Spojrzałem na kumpla i niewiedziałem co mu odpowiedzieć.
Nagle lekarz wyszedł z sali, bardzo się spieszył ale go zatrzymaliśmy.
- Co z Kają? - zapytałem.
- Kim Pan dla niej jest? - zapytał lekarz.
- Bratem - powiedziałem.
- Wpadła w śpiączke z powodu krwotoku którego właśnie przed chwilą doświadczyła, ale spokojnie nad wszystkim już zapanowaliśmy - wyraził się jasno lekarz.
- O boże.. Ale kiedy się obudzi? - zapytał Michał.
- Może zaraz, może jutro albo i nawet za tydzień nikt tego nie wie tak do końca ale proszę się nie martwić - powiedział lekarz po czym poszedł robić swoje sprawy.
- Michał ale ona się obudzi co nie? - zapytałem.
- Mam taką nadzieję - odpowiedział mi smutno Michał.

Squad || Young multi Rezi Kaiko Marcin Dubiel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz