Squad || Young multi Rezi Kaiko Marcin Dubiel

Wyjazd nad morze

Wstałam wytarłam oczy że zmęczenia i podeszłam do telefonu aby zobaczyć która jest godzina była 8:39 więc wzięłam ubrania i poszłam zrobić poranną rutynę.

Gdy wyszłam z łazienki poszłam do kuchni w której siedział Remek gadający przez telefon,
I gdy usiadłam obok niego, rozłączył się i uradowany oznajmił że na ten wyjazd pojedzie Karol (kaiko) Friz Michał (multi) ale że smutkiem powiedział że pola nie pojedzie bo powiedziała mu że jest chora a my chcemy jechać już jutro o 9:00.
Powiedziałam Remkowi że szkoda że Pola nie pojedzie ale i tak będzie super !

Remek odłożył telefon na stół i poszedł zrobić nam kanapki.

*Po śniadaniu*
Poszłam do pokoju się spakować.
Wyjęłam z szafy walizkę.
Położyłam ja na łóżku i ja otworzyłam.
Włożyłam do niej 5 bluzek z krótkim rękawem oraz 2 bluzy.
2 pary legginsów i 3 pary spodni dżinsowych.
Jeszcze bieliznę i ładowarkę do telefonu.
Po czym zamknęłam główna kieszeń walizki i otworzyłam jej boczną kieszonkę i włożyłam tam szczoteczkę do zębów, szczotkę do włosów i  ręcznik.
Gdy skączyłam zamknęłam walizkę i położyłam ją obok drzwi wejściowych.
Po czym poszłam do Remka oznajmić mu że skączyłam się pakować i jestem gotowa na jutro.
Powiedział że on też jest gotowy i żebym przyniosła swoją walizkę do salonu bo później powiedział że zabierze jego i moją walizkę do auta.
Więc zrobiłam jak prosił i zaniosłam mój pakunek do salonu i położyłam ją obok kanapy.
Gdy się obruciłam stał za mną Remek oznajmił mi że ustalił że jutro jedziemy z ekipą nad morze.
Ucieszyłam się i się zapytałam czy potrzeba coś na podróż, powiedział że przydało by się picie i jakieś przekąski więc poprosił mnie o pójście do sklepu i kupienie tych rzeczy.
Więc się zgodziłam i poszłam do sklepu jak mnie prosił.

*W sklepie*
Hmmm.. chyba kupie nam zwykłe gazowane wody, pomyślałam.
Jak pomyślałam to tak zrobiłam wzięłam 5 gazowanych napojów po czym udałam się do działu ze słodyczami.
Wzięłam 2 białe czekolady i 1 mleczną oraz 1 kg cukierków.
Po czym udałam się do kasy.
- dzień dobry - powiedziała kasjerka a ja odpowiedziałam.
Gdy skasowała produkty poprosiła mnie o 16,90 zł (cena zakupów).
Więc wyjęłam pieniądze z portfela i jej dałam, podziękowała po czym udałam się do domu z zakupami.
Gdy wchodziłam już na plac domu zauważyłam Remka wkładającego nasze bagaże do bagażnika.
Więc pokazałam mu z daleka że już kupiłam to o co mnie prosił i poszłam do domu.
Była 13:34 więc poszłam jeszcze rozejrzeć się po pokoju czy czegoś nie zapomniałam.
Okazało się że niczego nie zapomniałam.
Więc udałam się do kuchni zrobić jakiś obiad.
Więc tak, z lodówki wyjęłam mięso, z szafki bułkę tartą i położyłam to na stole i jeszcze raz otworzyłam lodówkę aby wyjść jajka....
*Gdy skączyłam robić obiad*
- Remek - zawołałam brata - chodź obiad !
Remek przyszedł i usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść, trochę pogadaliśmy i wypiliśmy herbatę.
Po obiedzie mój brat poszedł myć auto a ja sprzątać mieszkanie.
Wiecie no wolę posprzątać dom niż myć brudne auto xD.
Więc zaczęłam od kuchni później poszłam do swojego pokoju i Remka.
I aż reszcie została mi łazienka ale tam tylko trzeba umyć podłogę.
Więc szybko się zawinełam z tym.
Gdy skączyłam wyszłam na podwórko do Remka.
Chciałam zobaczyć jak idzie mu mycie auta, gdy właśnie wyszłam z domu to Remek szedł w stronę domu bo właśnie skaczył.
Więc wróciłam się z nim do domu.
Gdy weszliśmy do domu, mój brat poszedł nagrać odcinek na YouTube informacyjny o jutrzejszym wyjeździe.
A ja poszłam do swojego pokoju odpocząć po sprzątaniu.
Gdy skączyłam odpoczywać była godzina 15:49.
Więc wstałam z łóżka i udałam się do pokoju Remka, chciałam zobaczyć czy skaczył nagrywać.
Powiedział że właśnie wstawia już film.

Więc poszliśmy do kuchni, ja usiadłam przy stole a mój brat zrobił nam jajecznicę na kolację.
*Po kolacji*
Powiedziałam Remkowi dobranoc i poszłam do łazienki zrobić nocną rutynę.
Gdy wyszłam już z łazienki była 18:30 więc poszłam do pokoju przebrać się w piżamę ,po czym położyłam się na łóżku i zasnęłam.