Time skip!
Wakacje zleciały bardzo szybko. Prawie każdy dzień wyglądał tak samo, Payton do mnie przychodzi na noc, idziemy na spacer, bawimy się z Betty... Niestety to co dobre zawsze się kończy. Ale dobra.
7:00 pobudka
Obudził mnie dźwięk którego nie słyszałam przez dwa miesiące. Tak chodzi tu o budzik. Wstałam jak zwykle o siódmej rano niewyspana ale nieważne. Ubrałam się w białą koszule, czarną spódniczkę, kremowe rajtuzy oraz moje czarne Vansy. Bardzo się stresuje, bo to mój pierwszy dzień w szkole. Nie wiem nawet czy Payton jest ze mną w klasie. Zadzwonię do niego.
Zadzwoń do: Maluszek❤️
- halo? - powiedział chłopak
- hej Payt! Jak tam przygotowania? - zapytałam
- aaa bardzo dobrze a u ciebie?
- też - powiedziałam i się zaśmiałam - za 10 minut bede po ciebie wiec się śpiesz! - powiedziałam
- okokokokok - powiedział i się rozłączył. Zaśmiałam się i poszłam na dół na śniadanie. Były dziś gofry z bitą śmietaną i owocami. Mniam. Kiedy zobaczyłam na zegarek musiałam już wychodzić.
- mamo szybko bo zaraz się spóźnimy! - powiedziałam zdenerwowana.
- już wychodź i idź po Paytona! - powiedziała a ja wzięłam wszystkie rzeczy i poszłam po chłopaka. Zapukałam. Otworzyła mi siostra Paytona.
- o hej ty pewnie po mojego brata? - zapytała i się uśmiechnęła
- tak - powiedziałam i odwzajemniłam uśmiech.
- PAYTON JULIA PRZYSZŁA - krzyknęła - już idzie. Wejdź - powiedziała i zrobiła mi miejsce abym weszła do środka. Nagle zobaczyłam chłopaka który wyglądał bardzo ładnie
- hej - powiedział i mnie pocałował.
- awwwww - usłyszałam jego siostrę.
- cześć chodź już bo mama czeka - powiedziałam - paa - powiedziałam siostrze Payta po czym wyszliśmy. Jesteśmy już w aucie i jedziemy. Stres jest coraz większy.
- Payton do jakiej klasy w ogóle chodzisz? - zapytałam
- do 9A ( nwm go jakiej klasy chodzi XDD) - powiedział - a ty?
- tez a ktoś jeszcze chodzi do tej klasy? - zapytałam
- tak Jackson i Alicja - powiedział
- uu to fajnie - powiedziałamTime skip
Byliśmy już wszyscy przed szkołą. Wszyscy czyli: ja, Payton, Jackson, Alicja, jakiś Dylan i Chase. Na pewno to jacyś znajomi Paytona.
- tak w ogóle to hej jestem Julie Andrews pochodzę z Wielkiej Brytanii - powiedziałam przedstawiając cie Dylanowi i Chaseowi ( idk czy tak się odmienia)
- hej jestem Dylan Hartman a To Chase Hudson - powiedział
- możesz zwracać się do mnie Huddy. Powiedział drugi chłopak. Nagle popatrzyłam się na Paytona. Widziałam w jego oczach zazdrość wiec podeszłam do niego i przytuliłam.
- jesteście razem? - zapytał Hartman
- tak - powiedziałam - już jutro będzie druga miesięcznica, pamiętasz? - zobaczyłam na twarzy Paytona zakłopotanie
- yy tak pamietam - powiedział na co się wszyscy zaśmialiśmy.Time skip
Po całej akademii rozeszliśmy się do klas. Okazało się ze Dylan jest młodszy od nas o rok a Huddy starszy również o rok. Kiedy weszliśmy no przeznaczonej dla nas klasy odrazu usiadłam do ławki z Paytonem. Nagle weszła nauczycielka.
- dzień dobry dzieciaczki - powiedziała i uśmiechnęła się - w tym roku szkolnym doszła do nasz nowa uczennica, Julia. Julio chodź na środek i opowiedz coś o sobie. - powiedział pani wychowawczyni
- wiec hej jestem Julia Andrews, mam 16 lat i pochodzę z Wielkiej Brytanii. Moją mamą jest Julianne Moore, tak wiem mam inne nazwisko, ale za nie długo będę oficjalnie nazywać się Moore. Interesuje się jeżdżeniem na deskorolce, koszykówką, tańcem akrobatyką i śpiewam. Myśle ze tyle wystarczy. - powiedziałam
- okej usiądź - powiedziałaTime skip
Gdy wróciliśmy do robi odrazu poszłam ściągnąć ze mnie te ciuchy w których jest meeeeega niewygodnie. Ubrałam jakieś pierwsze lepsze spodnie i koszulkę, i zeszłam na dół po jakieś jedzenie. Zjadłam dwa tosty i poszłam do mojego pokoju. Spakowałam wszystko co miałam jutro i poszłam się wykąpać. Zrobiłam sobie długą kąpiel z bąbelkami która trwała około 1,5 godziny. Wyszłam z wanny i poszłam się ubrać. Ubrałam moją nową piżamę która wyglada tak:
I poszłam spać.