Rozdział 3 ~ "Nie jesteś moją matką!"

235 9 3
                                    

*Krzysiek*

~Następnego dnia, rano~

Dzisiaj obudziłam się około za 20 piąta, bo kompletnie nie umiałam spać. Całą noc myślałem o Tośku... Czemu on nam nic nie powiedział? Podejrzewam, że Emilka też nie umiała spać, bo cały czas się obracała z boku na bok i ciężko oddychała. Wcale jej się nie dziwię.

Ja już teraz na pewno nie zasnę a muszę czymś zająć myśli, bo inaczej zwariuję. Teraz w sprawie Tośka nic nie wymyślę nic nowego. Mam pewien plan, oczywiście nie wiem czy będzie skuteczny, ale warto spróbować.

Postanowiłem, że zrobię kawę dla mnie i dla Emilki (jak się obudzi to tylko sobie doleje gorącej wody i już). Kawę położyłem na stoliku a do ręki wziąłem kryminał, który ostatnio kupiliśmy w Empiku. Teoretycznie w domu powinienem odpocząć od pracy, ale co poradzić. Ja kryminały uwielbiam!

*Emilka*

Obudziłam się bardzo zmęczona. Czyż nie jest to wręcz paradoksalne? Idę spać, żeby odpocząć a budzę się nawet jeszcze bardziej zmęczona. Popatrzyłam na zegarek stojący na szafce nocnej i wskazywał on 10 minut po piątej. Nie opłacało mi się już iść spać, bo zanim bym zasnęła to już bym musiała wstawać. Całą dzisiejszą noc myślałam o Tośku. Mam pewien pomysł, ale on jest bardzo ogólny i banalny. Mam nadzieję, że Krzysiu wpadł na coś lepszego.

Poszłam do salonu (w salonie mamy aneks kuchenny i duży stół przy którym jemy, więc czasami nazywamy go też kuchnią). Domyślałam się, ze Krzysiek tam będzie.

Zobaczyłam mojego męża siedzącego na kanapie i czytającego kryminał. Trochę się ucieszyłam na ten widok. To nie jest tak że my mamy Tośka gdzieś, po prostu wiem, że musimy się też oderwać od tych myśli o Tośku, bo byśmy zwariowali do tego stopnia, że zamknęli by nas w szpitalu psychiatrycznym.

Zobaczyłam, że Krzysiek zrobił mi kawę, dodałam ciepłej wody i usiadłam koło niego na kanapie.

*Krzysiek*

Na szczęście ten kryminał był bardzo wciągający i oderwał mnie od myśli na temat Tośka. W trakcie czytania poczułem uginanie się kanapy, tak jakby ktoś na niej siadał. Popatrzyłem się na bok i zobaczyłem Emilkę. Szczerze mówiąc to zdziwił mnie ten widok.

- A ty kochanie co tak wcześni wstałaś? – spytałem się żony.

- Chyba to ja powinnam ciebie o to zapytać? Przecież to nie ja jestem tą, która nigdy nie umie wstać rano? – odpowiedziała pytaniem na pytanie.

- Nie umiałem spać... Cały czas myślałem o Tośku, ale mam pewien pomysł.

- Ja też nie umiałam spać, też myślałam o Tośku i też mam pewien pomysł

- No to mów kochanie, w końcu kobiety mają pierwszeństwo

- O nie, nie ty pierwszy powiedziałeś, że masz pomysł więc ty pierwszy mówisz

- No dobra, no to słuchaj

- No to słucham

- Mam kumpla informatyka, który pracuje na naszej komendzie w Wydziale Kryminalnym. Dwa lata temu on miał problemy z jego czternastoletnią córką i poprosił mnie żebym to ja z nią porozmawiał. Nie będę już wchodził w szczegóły, ale wisi mi przysługę. Pomyślałem więć że tą przysługą mogłoby być sprawdzenie kto do niego pisał te smsy, i przy okazji sprawdzenie ich... Co ty na to?

- Ooooo, to ja nie wiedziałam, ze ty masz takich kumpli... Nie no sorry, żartuję. Myślę, że to dobry pomysł, jak będziemy wiedzieć kim oni są to będziemy bardziej przygotowani na rozmowę z Tośkiem.

Życie jest pełne niespodzianek || Emilka i Krzysiek || PIPWhere stories live. Discover now