17

167 17 0
                                    

Rozdział XVII


Emocje opadły, a Chiyo wciąż stała w miejscu trzymając Himawari na rękach. Susanoo zniknęło, a po chwili Sakura i Hinata zabrały małą Uzumaki do szpitala. Reszta jednak stała i patrzyła na dalsze posunięcia Uchihy.

Dziewczyna klęknęła przy dwóch połowach ciała Nii i wzięła jej tułowie, po czym... przytuliła. Boruto nie mógł patrzeć jak się rozkleja nad flakami osoby, która chciała zniszczyć Konohę. Podszedł do niej i złapał za ramię.

- Zabiłam swoją przyjaciółkę...

- Nie miałaś innego wyboru. - powiedział blondyn, chcąc podnieść ją na duchu.

- Właśnie, że miałam! - krzyknęła nagle.- Gdybym wtedy coś z tym zrobiła... nie byłoby nas tutaj.

- Przeszłości już nie zmienisz.

- Wiem, dlatego chcę ją tu pochować jak należy, by mogła spoczywać w spokoju! - oznajmiła stanowczo.

- Jeśli takie jest twoje życzenie... - zaczęła Sarada.-... spełnię je nie jako Hokage, ale jako kuzynka.

Sarada stanęła obok Chiyo. Wiedziała, że tamta dziewczyna dużo musiała dla niej znaczyć, a dla dobra wioski musiała ją zabić, a teraz tego żałuje.

Druga Uchiha współczuła ciemnowłosej, więc chciała, by dobrze się czuła...

- Gdzie idziesz? - zapytał Boruto.

- Do Himawari. Muszę sprawdzić jak się czuje. - oznajmiła odbijając się od ziemi.

- Czekaj, Chiyo!







C.D.N.

[...] "Będziesz tu po prostu stał i patrzył, jak płonę
Ale to dobrze, bo lubię sposób w jaki to boli" [...]

Akatsuki - Taka chcę być...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz