Tego samego dnia - wieczorem, Chiyo podążała samotnie po prawie pustych uliczkach Konohy, gdy przed oczyma ujrzała klona Boruto.
- Czego chcesz, klonie? - spytała ostro.
- Skąd wiedziałaś?! A z resztą... nieważne! - krzyknął klon.- Chciałbym spotkać się z Tobą przy Ichirakuramen.
- Dobrze... będę tam za pięć minut. - oznajmiła, a klon blondyna zniknął.
Tak, jak powiedziała, tak zrobiła. Przyszła pod Ichirakuramen i pierwsze co zobaczyła, to Boruto. Najwidoczniej czekał na nią już jakiś dłuższy czas.
- Coś się stało?
- Pomyślałem, że moglibyśmy coś razem zjeść. - powiedział, otwierając jej drzwi.
- Skoro już tutaj jestem... - zaczęła, wchodząc do środka.-... chętnie skorzystam.
Weszli do środka i dosiedli do stołu w ciemnym rogu. Po chwili podeszła do nich dziewczyna i zapisała zamówienia.
- To wszystko?
- Tak. - oznajmiła, a kobieta odeszła.
- Ramen? - zapytał Boruto.
- W końcu jesteśmy w Ichirakuramen.
- Rozumiem! - uśmiechnął się blondyn.
Po paru minutach, przyszła kelnerka i podała im ich danie. Powiedzieli sobie miłe: "Smacznego!" i zaczęli spożywać posiłek.
Minęło już półgodziny od ich przyjścia. Rozmowa, którą wcześniej przeprowadzili zmieniła się na pytania z życia osobistego.
- Jak Ci się układa z rodziną?
- Spokojnie, a co? Martwiłeś się już o mnie? - zaśmiała się z uśmiechem.
- Wszyscy wiemy, kim był Twój ojciec.
- Aż tak przerażający to nie jest. - ich uśmiechy były skierowane w ich stronę.
Chiyo zarumieniła się i nie wyglądała na osobę, którą to interesowało. Policzki blondyna zrobiły się równie czerwone, a on sam zakrył je dłonią.
- Śmiesznie wyglądasz!
- Ty nie lepiej!
- Ja przynajmniej tego nie ukrywam! - krzyczeli na siebie.
Zachowywali się jak dobre, stare małżeństwo, a nawet nim nie byli.
Po chwili zaczęło robić się zabawnie i ich śmiechy odbijały się echem w prawie pustej sali.
Wymienili jeszcze parę słów, gdy ni z tego i z owego, obok Chiyo pojawił się Shikadai z resztą gromadki.
- Siema, Boruto! - zaczął Iwabe.- Chiyo? Jak idą ci podboje?
- Upierdliwe... - mruknął Shikadai.
- Coś się stało z tamtą dziewczyną? - zapytał Denki.
Po tych słowach, Uchiha wstała z krzesła i wyszła. Lubiła towarzystwo blondyna, ale nie przepadała za innymi ludźmi ich pokroju.
C.D.N.
CZYTASZ
Akatsuki - Taka chcę być...
FanficChiyo Uchiha, jounin z Konohagakure. Bieg jej życia zmienił się po Piątej Wojnie Shinobi, po której ucieka z wioski zostawiając bliskich... Po czasie, powraca do wioski, by wypełnić misję... Druga część fanfika "Taka chcę być..." 😏 ...