15

178 24 2
                                    

Rozdział XV


Chiyo wciąż leżała nieprzytomna, ale tym razem w ramionach młodego Uzumakie'go. Wszyscy myśleli, że to koniec, lecz... mylili się.

Paląca się Nii zaatakowała Boruto, lecz ten się nie dał. Z wielką prędkością odskoczył od ataku fioletowo okiej.

- Yōton: Yōkai Bakusan~! - Nii otoczyła Boruto i półprzytomną Chiyo kwasową mgłą, uniemożliwiając im poruszanie, a wtedy posłała im pocałunek, używając przy tym dużej sfery lawy, która przy zetknięciu tworzy ogromny wybuch.

Blondyn nie był w stanie się ruszyć, przez co dziewczyna w ciemnoniebieskich włosach rzuciła się im na ratunek. Odepchnęła Boruto, a ten upadł na ziemię, nawet na chwilę nie puszczając Chiyo z uścisku. Ciemnowłosa ledwo, ale odzyskała świadomość po uderzeniu, lecz najgorsze było, to, że akurat w momencie, gdy młoda Uzumaki zastała trafiona techniką Terumi Nii.

- Himawari! - krzyknęła Chiyo, z chodząc z ramion blondyna.

Uchiha biegła do małej Uzumaki, a gdy była już przy jej ciele, upadła na kolana.

- Himawari-chan... dlaczego?

- Nie byłabym w stanie... pa-trzeć na Twoją śmierć...

- I myślisz, że nic dla mnie nie znaczysz?! Baka! - krzyknęła Chiyo, a łzy same spływały po jej policzkach.

Himawari uśmiechnęła się lekko i zamknęła oczy. Wkurzona Uchiha wstała na równe nogi, a w tym samym czasie wzięła dziewczynę na ręce. Nii wyglądała na szczęśliwą, a to jeszcze bardziej wkurzało Uchihę. Ciemnowłosa spojrzała na fioletowo okom, a ta tylko posłała jej kpiący uśmiech.

- Mam tego, kurwa (musiałam), dość! - wrzasnęła Uchiha.

Z córki Itachie'go zaczęła kipieć mordercza złość, ale kruczowłosy wiedział, że jego córka jest silna jak matka i nie dałaby się klątwie klanu Uchiha. 

Gdy wszyscy przyglądali się całej sytuacji, zauważyli, że wokół Chiyo pojawia się klatka piersiowa Susanoo. Sasuke, jak i Itachi nie wierzyli własnym oczom, gdy muskuły  i skóra zaczęły pojawiać się na kościach, co stopniowo kończyło pełną szkieletową strukturę.

Ze wszystkich znanych Susanoo, to Itachie'go wygląda najbardziej ludzko, ale jak to się mówi: "nie daleko pada jabłko od jabłoni".

- Zdołała obudzić obie zdolności swojego Mangekyō Sharingan'a? - zapytał Sasuke.

- Nie wiedziałem swojego dziecka przez sześć lat i mam wrażenie, że jej w ogóle nie znam. - powiedział Itachi, przyglądając się swojej - prawie - pełnoletniej córce.

Chiyo, trzymając młodą Uzumaki, podążała w stronę wystraszonej Nii. Łzy młodej Uchihy spływały po jej policzkach, spadając na Himawari. Wszyscy stali jak wryci w ziemię...







C.D.N.

[...] "Lodowate wspomnienia i pusty świat
Gdy niespełnione byty stoją naprzeciwko siebie...
Rzeczy, które są złe, rzeczy, których nienawidzę...
Wciąż walczę z tym, ale gdzie koniec spotkam?" [...]

Akatsuki - Taka chcę być...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz