Hałas spowodowany silnikami samolotów odbijał się o ściany lotniska. Zniecierpliwiony Yoongi nie mógł już się doczekać kiedy zobaczy swojego anioła.-Hej oppa! ~ Słysząc ten głos lekko się odwrócił, by zobaczyć swoją
przyjaciółkę z pracy.- Część Hyuna co chciałaś? ~ Zapytał bez żadnych emocji w głosie.
Dziewczyna nagle przytuliła się do niego.- Chciałam się przywitać z Tobą, bardzo Cię lubię oppa wiesz?
~ Suga lekko odepchnął od siebie swoją koleżankę, by Jimin
sobie nie wyobraził za dużo.- Tak super coś jeszcze? Wiesz czekam na kogoś bardzo dla
mnie ważnego, więc wiesz... ~ Szczerze Min nie chciał rozmawiać z tak prymitywną osobą jaką była ta kobieta, ale ona nie dawała za wygraną i coraz bardziej się do niego kleiła.- Skoro ja mam wolne i ty masz wolne to może gdzieś
się przejdziemy... ~ Hyuna coraz bardziej nie dawała za wygraną i coraz bardziej była przy ciele Min'a, a on tylko modlił się, by Jimin tego nie zauważył.- Może innym razem. Teraz muszę już uciekać, bo samolot osoby, na którą czekam właśnie wylądował. ~Kobieta tylko posmutniała, ale odeszła, więc Yoon szybko pobiegł na spotkanie swojej królowej.
~•~
Stał tam piękny, radosny chłopak o rudych włosach, którego Min Yoongi tak bardzo kochał i pragnął. Nie mogąc się doczekać Suga ruszył ku niemu nie zważając na nic. Kiedy byli już blisko siebie nagle Jimin wtulił się w ciało swojego ukochanego, a jego marzeniem było, aby to trwało wiecznie.
- Kocham Cię ~ Suga wyszeptał te słowa do jego uszka
I pozwolił sobie podnieść swojego ukochanego tak, by tamten nie musiał chodzić, aby mógł do niego się jeszcze poprzytulać.Kiedy doszli do samochodu Yoongi otworzył drzwi od strony pasażera Jiminowi, a jak chłopak wsiadł to zamknął je i usiadł od strony kierowcy.
- Zapnij pasy kochanie ~ Upomniał swoje słońce.
- Ja miałem prowadzić ~ Młodszy udał obrażenie, choć sam dobrze wiedział, że nawet nie posiada prawo jazdy.
- A masz dokument, który pozwala poruszać Ci się na drodze moje ty piękne stworzonko? ~ Tak 'stworzonko', bo dla Sugi Mochi był zbyt piękny, by był człowiekiem. Miętowowłosy nawet twierdził, że Jimina zesłały anioły, które miały dosyć słuchania gadania tego niskiego i niewinnego chłopaka.
- Może mam, może nie to zależy kto pyta ~ Śmiech Jimina był
najpiękniejszym dźwiękiem jaki w życiu słyszał Agust.- Ty mnie tu nie czaruj kochanie i zapinaj pasy. ~ Po tych słowach Suga sam zapiął pasy młodszemu. - Pojedziemy do domu i tam mi
opowiesz jak tam u Ciebie i w ogóle... ~ Min zbliżył swoją twarz do tej Jimina i musnął jego usta, które tak bardzo kochał i które należały tylko do niego. Gdy w końcu oderwał się od niego złączył ich ręce razem i odpalił pojazd.- Kocham Cię hyung ~ Serce Jimina biło jak oszalałe, a on sam nie wierzył w swoje szczęście.
• Miłość przekracza ból
i wybacza winy. •
CZYTASZ
Love hurts without you ~Yoonmin ✔
FanfictionDruga część "Yours" Zostawił niedopitą herbatę na stole Zimnego tosta jak zimne serce, które jest pełne ran Kilka listów, które pisał z myślą o nim, oraz zapach swoich perfum w łazience. Zostawił wspomnienia i kilka łez i choć nie było go już dwa l...