Park Jimin:
Miłego dnia w pracy Hyung i nie zapomnij kupić
sobie jedzenia, ani picia.Min Yoongi:
Dziękuję kochanie na pewno będę pamiętać
Kocham Cię kochanie mojePark Jimin:
Ja Ciebie też~•~
Suga odłożył na blat telefon, a jego oczom ukazała się kobietą o imieniu Hyuna, która stała nad nim z bardzo złą miną. Dziewczyna zabijała wzrokiem swojego przyjaciela z pracy.
- O co chodzi? ~ Zapytał spokojnie mężczyzna, który jak gdyby zapomniał co zrobił kilka dni temu.
-O co mi chodzi?! Ty śmiesz jeszcze mnie o to pytać? ~ Piszczący głos dziewczyny było słychać w całym sklepie. - Przespałeś się ze mną, a teraz co udajesz, że nie istnieje? Jak śmiesz? ~ Zaczęła krzyczeć szeptem, aby nie zrobić sobie i chłopakowi przypału i aby szef ich nie zwolnił.
- Posłuchaj byliśmy razem jeden dzień, tego nawet przygodą nie można nazwać. Laska ja jestem gejem. Mam chłopaka ~ Lee zatkało i nie wiedziała co ma powiedzieć. Poczuła się cholernie urażona tym, że mężczyzna ją jedynie wykorzystał.
- Jesteś pieprzonym egoistą! Nienawidzę Cię i zniszczę Ci życie zobaczysz nie będziesz miał nic, więc daje Ci ostatnią szansę, albo ja, albo ten twój kochaś. ~ Suga w głębi duszy płakał ze śmiechu z naiwności tej kobiety, ponieważ jak ona mogła sobie pomyśleć, że on wybierze ją zamiast swojego Jimina.
- Wybieram mojego kochasia. ~ Powiedział spokojnie znudzonym głosem jak zawsze.
- Tak, a niby w czym on jest ode mnie lepszy? ~ Zapytała już całkowicie wnerwiona Hyuna.
- Okej to teraz nie wiem zapisuj se czy coś i słuchaj mnie uważnie
Po pierwsze nie drze tak japy jak ty, po drugie on ma twarz ty ryj, po trzecie jest najpiękniejszym aniołem, a ty no cóż nawet do potwora Ci daleko. ~ To co powiedział Suga nie było zbyt miłe i nie powinien tego mówić, ale cóż ta kobieta była tak nachalna, że nie miał innego wyboru.- Jeszcze mnie popamiętasz. ~ Zagroziła i odeszła. Lee w głębi serca była smutna, że jej ukochany niegdyś facet tak ją potraktował.
~•~
Park Jimin:
Dzień dobry Hyung!
Yi Xan:
Dzień dobry kochanie
Tak dawno do mnie nie pisałeś, więc
coś się stało skarbie moje?Park Jimin:
Głupio mi tak Cię o to prosić tym bardziej po
tym wszystkim, ale mógłbyś mi pożyczyć kilka won?Yi Xan:
Jestem w Tobie dalej zakochany, więc pożyczę Ci
pod warunkiem, że pójdziesz ze mną na randkęPark Jimin:
No nie wiem to zły pomysł Hyung serio...Yi Xan:
Przecież to nic złego.
Zjemy razem kolację napijemy się wina i
dotrzymasz mi towarzystwa nic więcej od
Ciebie nie oczekuje. No chyba, że ty coś więcej ode
mnie chcesz to jestem cały Twój.Park Jimin:
Dobrze mam czas jutro o 16.00, a i jestem w Japonii, więc
wiesz musisz przyjechać jak chcesz żebym się z Tobą spotkał.Yi Xan:
Spotkajmy się za dwa dni mam nadzieję, że jesteś w stolicy, a nie ma jakimś zadupiu.Park Jimin:
Tak jestem w stolicy później napiszę Ci mój adres tylko
mieszkam z przyjacielem, a wiesz on nie lubi gości...Yi Xan:
O to się nie martw wynajmę pokój w hotelu
Później zadzwonię do Ciebie
i omówimy ile chcesz "pożyczyć", oraz gdzie i
kiedy się spotkamy jasne?Park Jimin:
Dziękuję Hyung jesteś kochanyYi Xan:
Ja wiem~ Nie przeciągają rozstania, bo to męczące.
Zdecydowałeś się odejść to idź. ~
CZYTASZ
Love hurts without you ~Yoonmin ✔
FanfictionDruga część "Yours" Zostawił niedopitą herbatę na stole Zimnego tosta jak zimne serce, które jest pełne ran Kilka listów, które pisał z myślą o nim, oraz zapach swoich perfum w łazience. Zostawił wspomnienia i kilka łez i choć nie było go już dwa l...