#16

8.2K 242 9
                                    

Viktoria
-proszę otworzyć, policja
-szmata-powiedziałam do siebie
Otworzyłam drzwi. Dowiedziałam się, że muszę jechać na komendę, bo w końcu mają na mnie dowody. Zabawę czas zacząć.

Diane

Dowiedziałam się , że zgarnęli Viktorię i resztę. Czułam satysfakcję ale wiedziałam, że nie potrzymaja ich tam długo. Poszłam do szkoły. Komentarze ludzi już trochę ucichły. Wszytko wracało do normy. Na korytarzu minęłam Billa którzy patrzył na mnie pytająco tą swoją obitą mordą. Czasem żałowałam, że nie nakablowałam na niego na tej Policji. Zobaczyłam w oddali Kate i zmierzylam w jej kierunku.
-wlasnieeeee-przeciągnęła dziewczyna -miałam iść z Lisą na ognisko , aleee ona mnie wystawiła , zresztą żadna nowość, więc pomyślałam o tobie? -zrobiła maślane oczka
-nie wiem czy to dobry pomysł-mówiłam niepewnie-wiesz, że ja się nie bawię w takie rzeczy
-ej -zrobiła wkurzoną minę-muszę Ci czasem przypomnieć, że jesteś nastolatką -podkreśliła to słowo -musisz się czasem rozerwać
Milczałem i tylko uśmiechnęłam się nieznacznie.
-no weź -mówiła dalej blondynka-tylko sobie wyobraź impreza, muzyka, plaża ognisko. Będzie cudnie !-zachwycała się dziewczyna
-no dobrze-Kate zaczęła podskakiwać z radości -aleee pamiętaj , że idę tam tylko dla Ciebie
-mówię Ci będzie zajebiscie -zachwycała się dziewczyna -mówiąc szczerze od początku chciałam iść tam z tobą, Lisa powoli mnie wkurwia -zaśmiała się blondynka

Weszłyśmy na plaże. Było koło 21 ale nadal było bardzo ciepło. W oddali zobaczyłam mnóstwo ludzi, bar. Było klimatycznie. Słońce już zaszło. Wszyscy kołysali się w rytm muzyki, piekąc kiełbaski. Zobaczyłam Billa który mi się przyglądał
KURWA
Trudno, powiedziałam do siebie. Przecież ten człowiek to zwykły frajer. Usiadłam z Kate przy ognisku. Ludzie wydawali się być jakoś szczęśliwsi. Nikt na mnie dziwnie nie patrzył, nie śmiał się. Przez chwile czułam się jak zwykła nastolatka. Śmiałam się, rozmawiałam z ludźmi. Potem jednak przypomniała mi się mama, wypadek i wszytko i znów musiałam być tą bezuczuciową Diane.
-idę zapalić -powiedziałam do Kate-zaraz wracam
Dziewczyna kiwnęła tylko głową. Trochę dalej stał mostek. Postanowiłam, że pójdę tam, odetchnę i przy okazji zapale. Niszczyłam się tym. Ale za dużo złych rzeczy się działo abym miała motywacje żeby nie palić. Weszłam na mostek i zobaczyłam chłopaka który siedział nad krawędzią z nogami w wodzie. Wiedziałam, że to Bill. Ale szczerze jego obecność w ogóle mnie nie obchodziła. Usiadłam na drugim końcu mostku i wyjęłam paczkę papierosów. Spojrzałam na niego ukradkiem. On jakby nie zwracał na mnie uwagi. Albo usilnie próbował na mnie nie spojrzeć. Odwróciłam się wiec i dalej zaciągałam się dymem. Po chwili ciszy w której słyszeliśmy jedynie wodę i własne oddechy, chłopak lekko przysunął się w moja stronę. Udawałam , że w ogóle nie zwracam na niego uwagi. Powoli dopalałam swojego papierosa.
-dlaczego to zrobiłaś ?-zapytał nieśmiało
Miał piękny niski głos. W ręku trzymał papierosa. Płakał, dopiero z bliska to dostrzegłam.
-jestem taki jak oni Diane
Spojrzał na mnie pytająco.
-nie jesteś zły -odpowiedziałam z lekkim uśmiechem
- a nie rani się ludzi, którzy nie są źli

Bill
I odeszła .... wstała i po prostu odeszła... wiedziałem, że w tych słowach które powiedziała był głębszy sens i ironia . Ja ją zraniłem. Pomimo tego , że nie jest zła. Wiedziałem , że jest twarda i ta sprawa ze zdjęciami nie wiele dla niej znaczyła ale zraniłem ją. Jeszcze nie wiem czym ale czułem się jeszcze gorzej.

Cześć kochani ,jak się wam podoba ? Narazie mało się dzieje , ale historia dopiero się rozkręca ❤️❤️❤️

I want to no oneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz